W USA w poniedziałek plusem dla byków było to, że w piątek John Boehner (R), spiker Izby Reprezentantów, rozmawiał z prezydentem Obamą. Zaproponował, że Republikanie mogą się zgodzić na podniesienie podatków gospodarstwom domowym o dochodach wyższych niż 1 mln USD oraz na podniesienie limitu zadłużenia na jeden rok. Warunkiem miałoby być zamrożenie kosztu socjalnych programów federalnych.

Podobno prezydent tę ofertę odrzucił stwierdzając, że podatki dla 2 procent najbogatszych Amerykanów muszą wzrosnąć, ale tym razem nie padła już kwota 250.000 dolarów dochodu, która miałaby być granicą, powyżej której podatki wzrosną. To może być sygnał zbliżania się stanowisk Demokratów i Republikanów dążących do rozwiązania problemu klifu fiskalnego. Przedłużeniem tej rozmowy telefonicznej było spotkanie Obamy i Boehnera w Białym Domu. Po rozmowach jednak nie opublikowano komunikatu i nie było konferencji prasowej.

Jak widać politycy się śpieszą, bo podobno jeśli do wtorku włącznie nie dogadają się to problem klifu w tym roku załatwiony najpewniej nie będzie. Taki jest układ obrad Kongresu. Podobni zresztą Demokraci i Republikanie zaczynają mówić o tym, że przełożenie rozmów na styczeń może być korzystne. Ja jednak nie rozumiem, dlaczego miałoby tak być – zapewne politycy dopasowują poglądy do rzeczywistości.

Na rynku akcji rozmowy polityczne doprowadziły od początku sesji do wzrostu indeksów. Zapowiedź spotkanie Obama – Boehner dodatkowo poprawiła nastroje, ale po rozmowach, kiedy nie odbyły się konferencje prasowe pojawiła się niewielka chęć do realizacji zysków. Byki nie dały sobie jednak odebrać tej sesji. Indeksy wzrosły, a w końcu sesji nawet przyspieszały w drodze na północ. Widać, że operetka pt. „klif fiskalny" zmierza do końca, a zakończenie roku („window dressing") sprzyjać będzie bykom.

GPW rozpoczęła poniedziałkową sesję niewielkim wzrostem WIG20. Jednak bardzo szybko słabnące giełdy europejskie doprowadziły do osuwania się indeksu. Bardzo szybko rynek wszedł jednak w fazę totalnego marazmu i dopiero po pobudce w USA WIG20 wrócił do poziomu neutralnego.

Potem było już „z górki". Wzrosty indeksów w USA poprowadziły WIG20 na północ i pomogły w ustanowieniu nowego rekordu tego roku. Warte odnotowania było to, że nasz rynek rósł, mimo że we Francji i Niemczech indeksy zakończyły dzień neutralnie. Minusem jest jednak to, że do kontraktów dołączył WIG i WIG20 – wszędzie oscylatory są w strefie wykupienia i zapraszają do korekty.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.