Czwartek był specyficznym dniem, bo w USA trwał Dzień Niepodległości i giełdy w USA nie pracowały. To zazwyczaj prowadzi do marazmu na innych rynkach, ale tym razem czekano na posiedzenie Banku Anglii i ECB. To podnosiło indeksy na giełdach. Pomagało też to, że spadały rentowności portugalskich obligacji. Powodem były zapewnienia portugalskich polityków twierdzących, że potrafią ocalić rządzącą koalicję przed rozpadem.

Decyzje BoE i ECB były takie, jakich oczekiwano. W obu przypadkach stopy nie uległy zmianie (0,5 proc.). Czekano na konferencje prasową szefa ECB. Inwestorzy ciągle dopytują się Mario Draghiego, szefa ECB o to, czy wprowadzi ujemną stopę depozytową i tym razem też nie uniknęliśmy tego pytania. Odpowiedź brzmiała: ECB jest otwarty na różne pociągnięcia w tym i na możliwość wprowadzenia ujemnej stopy procentowej. Poza tym dowiedzieliśmy się, że Rada Prezesów oczekuje, iż stopy procentowe utrzymane zostaną na obecnym lub niższym poziomie przez dłuższy okres czasu. W sprawie problemów Portugalii prezes powiedział, że osiągnęła spektakularne wyniki, ale o sytuacji politycznej nie chce się wypowiadać.

Podczas konferencji prasowej szefa ECB na rynkach akcji zapanował mała euforia. Indeksy rosły o ponad dwa procent. Jednocześnie nurkował kurs EUR/USD. Wypowiedzi Draghiego zostały ocenione jako nadzwyczaj „gołębie". Duże umocnienie dolara zaszkodziło miedzi i złotu, ale ropa trzymała się poziomu neutralnego. Skończyło się na dwu- i trzyprocentowych zwyżkach indeksów, co nie znaczy, że korekta już się zakończyła.

GPW najczęściej trwa w marazmie wtedy, kiedy w USA nie ma sesji. Czwartek był jednak dosyć specyficznym dniem, bo czekano na wypowiedzi szefa ECB, a indeksy na innych giełdach rosły (pomagało portugalskie uspokojenie). Nic dziwnego, że sesja rozpoczęła się od wzrostu GPW. Po pół godzinie podaż zdusiła jednak rynek i indeks wrócił do poziomu neutralnego.

Dopiero około południa indeks ruszył na północ. Był to jednak wzrost niewielki. Podczas konferencji szefa ECB, kiedy na rynkach europejskich zapanowała mała euforia, u nas WIG20 wzrósł o ponad jeden procent, ale był to wzrost o połowę mniejszy niż we Francji czy w Niemczech. GPW zdecydowanie nie chciała poddać się tym euforycznym nastrojom. WIG20 zakończył dzień wzrostem o jeden procent (na bardzo małym obrocie), co oczywiście w niczym nie zmieniło układu technicznego.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.