W poniedziałek w USA był Dzień Prezydenta i giełdy nie pracowały. W kalendarium nie ma też istotnych danych makro. Giełdy czekały na to, co wydarzyć się może na froncie ukraińskim oraz na pogłoski przed spotkaniem Eurogrupy w sprawie Grecji.

Nic dziwnego, że sesja rozpoczęła się niewielkimi zniżkami indeksów, czyli nieśmiałą realizacją zysków. Zresztą szybko indeksy wróciły w okolice poziomu neutralnego i tam zamarły. Dzień kończyły kosmetycznymi spadkami.

Na rynku walutowym kurs EUR/USD załamał się, kończąc dzień solidną zniżką. Wtedy już informacje docierające ze szczytu Eurogrupy zaczęły pomagać niedźwiedziom. Wieczorem rozmowy nagle się zakończyły, a Aleksis Tsipras, premier Grecji powiedział, że propozycje państw-wierzycieli były „absurdalne" i „nie do zaakceptowania". W zasadzie zaproponowano Atenom przedłużenie obecnego programu z małą elastycznością już wbudowaną w istniejące porozumienie,

W Warszawie w poniedziałek brak inwestorów z USA nieco paraliżował sytuację na rynkach. GPW rozpoczęła poniedziałkową sesję dość solidnym wzrostem WIG20. Trochę pod prąd tendencji na innych giełdach, ale nasz rynek jest tak dalece opóźniony w ruchu wzrostowym, że takie zachowanie nie dziwiło.

Dziwić mogło tylko, chociaż nieznacznie, to, że oprócz jednego wahnięcia indeksu na rynku zupełnie nic się nie działo, a WIG20 rysował linię poziomą. Pod koniec sesji byki usiłowały pociągnąć indeks wyżej, ale niespecjalnie im się to udało. Sesja zakończyła się zwyżką WIG20 o 0,64 proc.

Fiasko rozmów Eurogrupy z Grecją powinno rano GPW nieco przecenić, ale nie znaczy to, że sesja musi zakończyć się spadkami. Jeśli rynki europejskie i amerykańskie dojdą do wniosku, że zostało jeszcze blisko dwa tygodnie na osiągnięcie porozumienia z Grecją to zatryumfuje strategia „kupuj spadki". Chodzi nawet o mniej niż 2 tygodnie, bo Eurogrupa twierdzi, że parlamenty muszą mieć czas na zatwierdzenie porozumienia, więc de facto zostaje czas do piątku 20.02. Mało czasu, więc niepokój będzie się utrzymywał, ale gdyby indeksy spadły to sygnały kupna nie znikną.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.