W USA  reagowano w  czwartek przede  wszystkim na publikowane  raporty  makro. W mniejszym stopniu znaczenie miały raporty kwartalne spółek. Chyba  już mało kto spoglądał na rynek chiński, gdzie Shanghai Composite stracił 2,2 proc. Jeśli chodzi o dane makro to zobaczyliśmy, że wstępny odczyt annualizowanego PKB w USA za 2. kwartał pokazał, że PKB wzrósł o 2,3 proc. (oczekiwano wzrostu o 2,9 proc.). Wstępne dane pokazywały, że PKB spadł, więc oczekiwane było odbicie i jedynym znakiem zapytania była jego skala. Okazało się, że co prawda wzrost był nieco słabszy od oczekiwań, ale dane z poprzedniego kwartału zweryfikowano z minus 0,2 na plus 0,6 proc. To były więc niezłe dane.

Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w ostatnim tygodniu wyniosła 267 tys. (oczekiwano 272 tys.). Średnia 4. tygodniowa spadła. Ostatnie dane były najlepsze od kilkudziesięciu lat, więc ten raport nie miał większego wpływu na nastroje.

Po sesji środowej wyniki kwartału opublikował Facebook. Wynik przekroczył oczekiwania Wall Street, ale dopatrzono się w raporcie większych kosztów i akcje taniały. Inwestorzy nie bardzo wiedzieli jak interpretować dane makro, więc indeksy rozpoczęły dzień od niewielkich spadków, ale w połowie sesji zameldowały się już na poziomie neutralnym i tam czekały na końcową rozgrywkę. Jej po prostu nie było. Sesja zakończyła się neutralnie.

GPW zachowywała się od rana bardzo słabo. Owszem, WIG20 wzrósł, ale zdecydowanie słabiej niż indeksy we Francji i w Niemczech. Wtedy, kiedy indeksy tam wróciły do poziomu neutralnego, a potem zaczęły rosnąć WIG20 zabarwił się na czerwono. Znowu taniały banki. Trzeba zauważyć, że rósł też i to całkiem mocno węgierski BUX – wrócił do poziomu z przełomu kwietnia i maja. Gdyby tak wzrósł WIG20 to musiałby wynosić 2.520 pkt., a nie 2.190 pkt... Zdecydowanie mocniejszy był znowu rosnący MWIG40.

WIG20 przed południem spadał już o jeden procent. Widać było, że zniknął wpływ środowej wypowiedzi posła PiS w sprawie podatku bankowego. Za to wywiad, którego udzielił prezydent elekt Andrzej Duda regionalnej TVP Kraków przypomniał, że prezydent szybko złoży projekty ustaw obniżających wiek emerytalny i podnoszący kwotę wolną od podatku. Szkodzić też mógł raport NBP, w którym podkreślano szkodliwość pomysłów polityków. Najpewniej częściowo dlatego tracił też złoty.

WIG20 tracił dobrze ponad jeden procent, ale w końcu sesji doszło do lekkiego podciągnięcia (wtedy indeksy w Europie już zyskiwały pół procent), dzięki czemu indeks stracił jedynie nieznacznie więcej niż jeden procent. Była to sesja pokazująca jak bardzo słaby jest nasz rynek.

Wczoraj po europejskiej sesji "Financial Times" poinformował, że MFW nie będzie uczestniczył w programie pomocy dla Grecji, dopóki rząd grecki nie zgodzi się na głębokie reformy a Euroland nie podejmie decyzji o zrestrukturyzowaniu długu Grecji. To dosyć nieoczekiwany ruch, który może (na razie nieznacznie) szkodzić dzisiaj europejskim rynkom.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.