W USA indeks S&P 500 nadal w czwartek stał blisko rekordowego poziomu, a obóz byków czekał na okazję do ataku. Publikowane w czwartek raporty makro niespecjalnie wpłynęły na nastroje. W ostatnim tygodniu złożono 276 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 263 tys.). Średnia 4. tygodniowa wzrosła. W trzecim kwartale wydajność pracy wzrosła o 1,6% kw/kw, a jednostkowe koszty pracy wzrosły o 1,4 % (oczekiwano odpowiednio -0,2 i +2,3%). Dane mogły delikatnie zwiększać prawdopodobieństwo podwyżki stóp.

Dla rynku akcji jakieś znacznie mogło mieć to, że po sesji środowej wyniki opublikował Facebook i cena jego akcji rosła. Spore znaczenie może mogło to, co powiedzą szefowie regionalnych oddziałów FED (było tych wystąpień aż pięć). Okazało się, że byli bardzo ostrożni. Agencje wspominają jedynie o Dennisie Lockharcie z Atlanty, który wspomniał, że przekonanie, że trzeba podnieść stopy umacnia się.

Inwestorzy mieli straszak w postaci piątkowego raportu z rynku pracy, w postaci wiszącego nad głową poziomu rekordowego S&P 500, a dodatkowo szkodził bykom duży spadek ceny ropy. Byki nie poddały się jednak bez walki. Indeks usiłowały na początku sesji rosnąć, byki nie dały rady, indeksy zabarwiły się na czerwono, znowu wróciły do poziomu neutralnego, odbiły się od niego i zaczęły się osuwać. Nic sensownego z tego nie wynikło. Taka huśtawka doprowadziła jedynie do mikroskopijnych zmian indeksów.

GPW w czwartek była nadal bardzo słaba. Indeks WIG20 rozpoczął dzień podobnie jak giełdy w Niemczech i we Francji, ale bardzo szybko korelacja znikła. Tam indeksy rosły, a u nas WIG20 powoli się osuwał. Po dwóch godzinach sesji WIG20 zaczął kreślić wielogodzinna linię poziomą nadal nie reagując na zwyżki indeksów na innych giełdach europejskich.

Przed rozpoczęciem sesji w USA WIG20 zaczął się osuwać, a potem było już tylko gorzej. Cenie akcji KGHM szkodził spadek ceny miedzi, ale traciła większość spółek z indeksu WIG20. WIG20 stracił jeden procent – pozostało jeszcze 2% do przetestowania wsparcia, czyli minimum z sierpnia i września. Dużo lepiej (wzrost o 0,17%) zachowa się MWIG40. Ten indeks jest większy o około 10% od minimów z sierpnia i września – jest też bliski wygenerowania sygnału kupna.

Jak widać duże spółki, których ceny akcji w największym stopniu zależeć będą od decyzji politycznych (OFE, banki, energetyka) są w niełasce i pozostaną w niełasce dopóki politycy nie wyjaśnią (na plus) sytuacji. Nadzieją dla byków jest inwestowanie w spółki mniejsze.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.

Â