W czwartek Wall Street musiała pokazać, że przełamanie  linii  trendu  spadkowego  przez  indeks S&P 500 nie było przypadkiem. Mogło to być trudne ze względu na niejednoznaczne wyniki spółek oraz z powodu dotarcia do poważnych oporów technicznych.     

Jak zwykle w czwartek opublikowany został tygodniowy raport z rynku pracy. Dowiedzieliśmy się, że złożono 253 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 270 tys.), a średnia 4. tygodniowa dla tych danych kosmetycznie spadła. Dowiedzieliśmy się też, że inflacja CPI w marcu wzrosła o 0,1% m/m i 0,9% r/r (oczekiwano 0,2/1,1%).

Przed sesją wyniki kwartału opublikowały Bank of America i Wells Fargo. Bank of America opublikował zysk wyższy od oczekiwań, ale przychody mniejsze. Akcje przed sesją taniały, ale podczas sesji już drożały. Wells Fargo opublikował raport zgodnie z którym zysk i przychody były lepsze od oczekiwań. Ceny akcji prawie się nie zmieniały.

Wall Street rozpoczęła sesję bardzo niepewnie. Indeks S&P 500 zabarwił się nawet na czerwono, ale popyt szybko wziął się do pracy i w połowie sesji indeks już całkiem wyraźnie zyskiwał. Właśnie dokładnie w połowie sesji podaż zaatakowała i szybko sprowadziła indeks do poziomu neutralnego. To był koniec rozgrywki. Do końca sesji nic się już nie wydarzyło, a indeksy zakończyły dzień po prostu idealnie neutralnie.

GPW zachowywała się rano podobnie jak inne giełdy europejskie. Indeks WIG20 trzymał się blisko poziomu neutralnego i na rynku (tak jak na innych giełdach) zapanował wielogodzinny marazm. Dopiero po czterech godzinach, po pobudce w USA, kiedy indeksy na innych giełdach europejskich powoli ruszyły na północ, również u nas WIG20 zaczął rosnąć. Przyspieszył (tak jak i inne europejskie indeksy) po publikacji amerykańskich danych makro.

Przed końcem sesji WIG20 załamał się i wrócił do poziomu neutralnego, ale końcówka, a przede wszystkim fixing doprowadziła do zakończenia sesji niewielkim wzrostem WIG20 (0,38%). Sesja nie ma żadnego znaczenia prognostycznego, ale ten mini wzrost znowu oddalił indeks od wsparcia.

Wczorajsze zakończenie sesji w Stanach ani to, co działo się po niej, nie będzie dzisiaj pomagało giełdom europejskim. Początek powinien być neutralny lub delikatnie spadkowy. Potem zadecyduje reakcja na raporty kwartalne spółek i raport kwartalny Citigroup. Przed niedzielnym spotkaniem OPEC – nie-OPEC w Doha na rynku ropy powinien już panować względny spokój, a mocne opory techniczne powinny prowadzić do zakończenia tygodnia neutralnie lub z niewielkimi zmianami indeksów.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.