W poniedziałek giełdy w USA i na całym świecie rozpoczęły interesujący tydzień z posiedzeniami FOMC (środa) i Banku Japonii (noc ze środy na czwartek) oraz z lawiną raportów kwartalnych amerykańskich spółek. Nie dziwiło więc bardzo to, że już w nocy indeksy w Azji spadały, a giełdy europejskie też od rana zachowywały się słabo i zakończyły dzień umiarkowanymi spadkami.              

Raportów makro za dużo w poniedziałek nie było. Oprócz słabego odczytu indeksu Ifo w Niemczech w USA opublikowany został raport o sprzedaży nowych domów w marcu. Oczekiwano, że w marcu sprzedaż wzrośnie o około trzy procent, a w rzeczywistości spadła o 1,6%, ale dane z poprzedniego miesiąca zweryfikowano o trzy procent w górę.

Dla Wall Street czekanie na posiedzenie FOMC rodziło niepewność, ale też nadzieję na słowną pomoc Fed dla posiadaczy akcji. Pomagał też bykom słabnący dolar, ale szkodził słaby wynik kwartalny Halliburtona i dwuprocentowy spadek ceny ropy.

Nic dziwnego, że indeksy rozpoczęły dzień od spadków, ale po godzinie zaczęły się stabilizować, a w połowie sesji ruszyły na północ. Sesja zakończyła się mikroskopijnymi spadkami indeksów. Jak widać obóz amerykańskich byków nie poddaje się i zdecydowanie będzie chciał niedługo przetestować raport wszech czasów.

W Polsce złoty zakończył dzień po raz trzeci z kolei poważną przeceną – stracił ponad jeden procent do euro i w te trzy dni wymazał zyski, które notował od połowy lutego. Ponad jeden procent złoty stracił też do franka (nadal trend boczny) i ponad pół procent do dolara (korekta w trendzie spadkowym). Najwyższy już czas na korektę (może się włączyć BGK lub NBP), ale to nie koniec gry na wzrosty kursów.

Uważam, że ze wszystkich czynników osłabiających złotego (rating Moody's, kredyty frankowe, ryzyko polityczne) na razie mamy do czynienia tylko z tym pierwszym. Trzy tygodnie to w sam raz tyle czasu, żeby przeprowadzić tę grę. Agencja Moody's 13 maja może podjąć trzy decyzje: zostawić ocenę bez zmian, obniżyć perspektywę ratingu, obniżyć rating, obniżyć rating i perspektywę (tak jak zrobiła to agencja Standard & Poor's).

Zakładam, że coś z ratingiem/perspektywą agencja zrobi i że najbardziej prawdopodobne jest obniżenie jedynie perspektywy ratingu, co zostałoby przyjęte przez rynek umocnieniem złotego. Najmniej prawdopodobne jest zostawienie ratingu bez zmian, co oczywiście jeszcze bardziej umocniłoby złotego.

Zakładam też, że jeśli nastąpi jednak obniżka ratingu lub ratingu z perspektywą to ten fakt może jeszcze przez krótki czas po publikacji raportu Moody's działać negatywne na złotego i obligacje. Może, ale nie musi, bo pojawi się z pewnością realizacja zysków, która może się rozpocząć nawet przed 13. maja.

Zachowanie GPW nie odbiegało w poniedziałek od zachowanie innych giełd europejskich. Indeksy od początku sesji spadały, a po niecałej godzinnie WIG20 tracił blisko jeden procent. Przed południem nastroje na europejskich giełdach zaczęły się poprawiać, co zahamowało spadki na GPW. Zahamowało, ale indeksów nie podnosiło, a po pobudce w USA zaczęły się nawet obniżać.

Dopiero przed pobudką w USA, kiedy drożała ropa WIG20 powoli ruszył na północ, ale ten kierunek nie utrzymał się. Po rozpoczęciu sesji w USA WIG20 zaczął znowu spadać i tracił już wyraźnie ponad jeden procent, ale dzięki fixingowi zakończył dzień spadkiem jedynie o 0,91%. Cały czas silniejszy był MWIG40 – zakończył dzień spadkiem o 0,21%.

Na tym ostatnim indeksie nadal obowiązują sygnały kupna. Nieco gorzej wygląda to na WIG20, bo oscylatory dały sygnał sprzedaży, ale formacja ORGR, czyli sygnał kupna, nadal dzielnie się broni.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszÄ… odpowiedzialnoÅ›ci za nastÄ™pstwa decyzji inwestycyjnych podjÄ™tych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporzÄ…dzaniu doÅ‚ożono należytej starannoÅ›ci.         Â