W środę Wall Street miała powracający od czasu do czasu dylemat – doprowadzić do spadku indeksów i wyłamania z trendu bocznego, czy pozwolić na nieduży wzrost indeksów i utrzymanie się w tym trendzie.

   Kalendarium było prawie puste, ale na dwie godziny przed końcem sesji, co często pomaga bykom, został opublikowany protokół z ostatniego posiedzenia FOMC. W protokole nie było niczego nadzwyczajnego, ale widać było różnicę zdań jeśli chodzi o możliwość wczesnej podwyżki stóp. Tylko dwóch członków FOMC parło do takiej podwyżki już w lipcu. Można powiedzieć, że był to dość „gołębi” protokół.

  Dla Wall Street spadki indeksów w Azji i w Europie na początku sesji nieco pogorszyły nastroje. Pogorszyły je również kwartalne wyniki sieci sprzedaży detalicznej Lowe's i Target. Tym razem rynek ropy i walutowy trzymały się blisko poziomów z wtorku, więc wpływu na nastroje nie miały.

  Indeksy traciły około pół procent, ale przed publikacją protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC wróciły do poziomu neutralnego. Tym razem wypowiedź człowieka z Fed pomagała bykom. James Bullard, szef Fed z St. Louis powiedział, że wzrost gospodarczy jest na tyle słaby, ze stopy procentowe mogą pozostać bez zmian.

   Po publikacji dość „gołębiego” protokołu z posiedzenia FOMC indeksy pokręciły się wokół poziomu neutralnego i ruszyły na północ kończąc sesję mikroskopijnym wzrostem. Ten brak obaw inwestorów na Wall Street i wiara, że brak podwyżki stóp zagwarantuje kontynuację hossy są bardzo niepokojące.  

  GPW, podobnie jak inne giełdy europejskie, rozpoczęła środową sesję od spadku indeksów. Tym razem zarówno WIG20 jak i MWIG40 traciły nieco ponad pół procent. Przed południem na innych giełdach straty zaczęły się zmniejszać, ale nasz rynek na to nie reagował. Wręcz odwrotnie – straty zaczęły się zwiększać.

  Po pobudce w USA, kiedy indeksy europejskie znowu zaczęły się osuwać nasze osuwanie już nie dziwiło. Dopiero po pobudce w USA, kiedy ropa (znowu po wejściu Amerykanów) zaczęła drożeć indeksy zaczęły nieśmiało odbijać. Byki jednak były bardzo słabe, co doprowadziło do pogłębienia spadków.

   Potem, do końca sesji, nic interesującego się już nie wydarzyło. WIG20 stracił 1,22%, a MWIG40 0,62%. Dzięki temu oscylatory na WIG20 się wychłodziły, a na MWIG40 wykupienie nieco się zmniejszyło. Technicznych sygnałów sprzedaży nie dostaliśmy.

  Wczorajsza sesja na Wall Street dzisiaj europejskim niedźwiedziom, w tym i na GPW, nie pomoże więc sesja powinna rozpocząć się od wzrostu indeksów. Wczorajsza przecena postawiła jednak znak zapytania, więc popyt powinien być ostrożny i jeśli uda się wypracować odbicie to nie powinno ono wymazać wczorajszego spadku.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.