Przed czwartkową sesją w USA nastroje na rynkach były bardzo słabe. Indeksy w Azji mocno nurkowały, w Europie też spadały (w Niemczech i we Francji spadki przekroczyły trzy procent), a wraz z nimi mocno traciły przed sesją na Wall Street kontrakty na amerykańskie indeksy.
W zasadzie był jeden powód – w Kanadzie na żądanie USA (chodziło o łamanie sankcji) aresztowana została córka założyciela Huawei będąca jednocześnie CFO Technologies. Ma zostać deportowana do USA. Ten ruch według inwestorów mocno podważa „kolacyjne” ustalenia ze szczytu G-20. Trudno było jednak oczekiwać, że po panice z wtorku z tego powodu rynek znowu będzie mocno spadał.
W amerykańskim kalendarium znalazły się w czwartek raporty makro przełożone ze środy. Indeks PMI dla sektora usług wyniósł 54,7 pkt. (oczekiwano 54,4 pkt., a indeks ISM dla usług miał wartość 60,7 pkt. (oczekiwano spadku z 60,3 do 59,2 pkt.). Raport o zamówieniach przemysłowych w październiku pokazał, że spadły one o 2,1% m/m (oczekiwano spadu 0 2%).
Jak zwykle w czwartek, w USA opublikowano raport z rynku pracy. Dowiedzieliśmy się, że w ostatnim tygodniu złożono 231 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 225 tys.). Średnia 4. tygodniowa dla tych danych wzrosła. Oprócz tego ADP opublikował swój raport o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym – wzrost zatrudnienia wyniósł 179 tys. (oczekiwano 195 tys.).
Na rynku akcji ponad trzyprocentowe spadki indeksów w Europie i przeceny w Azji oraz trzyprocentowy spadek ceny ropy musiały doprowadzić do przeceny na początku sesji, ale oczywiste było, że po dojściu do minimów z listopada pojawią się kupujący. Tak się też stało. Od połowy sesji indeksy powoli redukowały skalę spadku. Mocniejszy był NASDAQ.
Sesja zakończyła się korzystanie dla byków. Indeks S&P 500 stracił kosmetycznie, a NASDAQ nawet zyskał 0,42%. Takie zakończenie sesji wcale nie daje pewności, że to już koniec korekty, ale znacznie zwiększa prawdopodobieństwo piątkowego odbicia.
W czwartek GPW rozpoczęła sesję podobnie jak inne giełdy europejskie – spadkiem WIG20. Również u nas WIG20 zanurkował i solidarnie zaczął tracić ponad dwa procent. Podobnie jak na innych giełdach przed południem presja podaży zaczęła się zmniejszać. Tylko na rynkach rozwiniętych prowadziło to do konsolidacji, a u nas w czasie pobudki w USA indeks zaczął powoli pełznąć do góry.
Im bliżej było do rozpoczęcia sesji w USA tym lepiej wyglądał nasz rynek. I znowu, podobnie jak podczas poprzednich sesji, nie miało to nic wspólnego z zachowaniem innych giełd. Jednak na pół godziny przed rozpoczęciem sesji podaż znowu przycisnęła rynek.
Potem panika panująca w Europie, gdzie indeksy traciły ponad trzy procent zmusiła podaż do mocniejszego ataku. Wcale nie dziwiło to, że WIG20 stracił 2,56%, a mWIG40 1,39%. To była najmniejsza możliwa kara za wzrosty z poprzednich sesji.
Dzisiaj, jak zwykle w pierwszy piątek miesiąca, opublikowany zostanie miesięczny raport z amerykańskiego rynku pracy uznawany za najważniejszy ze wszystkich raportów makro. Ważne w nim jest przede wszystkim zatrudnienie w sektorze pozarolniczym (uzupełnieniem zatrudnienie w sektorze prywatnym). Należy też baczną uwagę zwrócić na weryfikację danych z poprzedniego miesiąca, bo potrafi ona być naprawdę znaczna, co zmienia wymowę liczb dotyczących ostatniego miesiąca.
Odnotować też trzeba, że najczęściej (po szalonych harcach tuż po publikacji raportu) rynek akcji kończy dzień z niewielkimi zmianami indeksów. Zdecydowanie częściej publikacja raportu wpływa mocno na zachowanie rynku walutowego (im lepszy raport tym silniejszy dolar, bo możliwa szybsza podwyżka stóp). Zachowanie rynków po publikacji tego raportu powinno pokazać kierunek również w Polsce.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.