Czwartkowa sesja dawała największą w tym tygodniu szansę na przełamanie spadku aktywności na europejskich rynkach, ale nie do końca się to zrealizowało. Poza Londynem, gdzie FTSE100 zyskało 0,10%, główne rynki spadały od 0,06% (DAX) do 0,40% (FTSE MiB). Gwoli usprawiedliwienia, posiedzenie EBC nie przyniosło absolutnie żadnych emocji. Cristine Lagarde utrzymała obietnicę szybszego skupu aktywów, a ogólny ton konferencji sprawia, że powinien się obecnie wytworzyć konsensus, iż zmniejszenie skali zakupów będzie ponownie dyskutowane dopiero we wrześniu (zapewne po analogicznej zapowiedzi ze strony Fed). Pomimo iż było to oczekiwane, konferencja miała jakiś efekt na rynku długu, wyraźnie reagowały na nią rentowności obligacji greckich czy włoskich (po osiągnięciu szczytów rentowności w okolicy 1,15% w drugiej połowie maja te drugie kwotowane są już przy poziomie 0,8%). Jakiekolwiek pozytywne skutki na rynkach akcji zostały jednak stłumione przez początkową negatywną reakcję na publikowane jednocześnie z początkiem konferencji dane o amerykańskiej inflacji. Wskaźnik CPI w USA osiągnął w maju 5,0% r/r i okazał się o 0,3pp wyższy od oczekiwań.
WIG20 wzrósł o 0,83%, ale mWIG40 tylko o skromne 0,12%, a sWIG80 wręcz spadł o 0,05%. Pozytywne zachowanie głównego indeksu to w dużej mierze efekt pozytywnej reakcji rynku na informację, że PZU złożyło do KNF wniosek o wypłatę 3,21 zł dywidendy na akcję Pekao. Poza dwiema spółkami silnie rosły też PKO i Orlen.
S&P500 wzrosło o 0,5%, a NASDAQ o 0,8%. Wprawdzie już od jakiegoś czasu jesteśmy sceptyczni co do perspektyw kontynuowania rotacji ze spółek wzrostowych, ale byłoby to na pewno zaskakujące, gdyby nie fakt, że rentowności amerykańskich obligacji wyznaczały nowe lokalne minima, co dla 10-latek oznaczało spadki do 1,4350%. Takie zachowanie rynku długu, gdy inflacja bazowa osiąga najwyższy poziom od 1992 r., a CPI od 2008 r. jest z pewnością dalekie od podręczników ekonomii. Z jednej strony struktura kolejnej niespodzianki ponownie była identyczna jak w kwietniu - ceny używanych samochodów i biletów lotniczych rosły po ponad 7% m/m. Z drugiej pojawia się pytanie, co konkretnie uzasadnia fakt, że rentowności są na długim końcu krzywej o 30 pb niższe niż w marcu.
Wczorajsze nowe szczyty S&P500 mogą być naszym zdaniem początkiem serii. Szanse na zwiastowaną przez wielu korektę w 2Q2021 są naszym zdaniem niewielkie. O ile przyszłotygodniowe posiedzenie Fed nie zmieni tej percepcji, rynek pozostanie przekonany, że wolniejszy od oczekiwań wzrost zatrudnienia oznacza podtrzymanie ultraluźnej polityki monetarnej niezależnie od inflacji, która właśnie osiągnęła lub w przyszłym miesiącu osiągnie punkt zwrotny. Tworzy to dobre warunki do kolejnej fali wzrostowej i przegrzania się cen akcji w okresie wakacyjnym, po czym mogłaby nastąpić gwałtowna korekta. Efekty bazy być może zapewnią spadek inflacji w 3Q2021, ale przy utrzymywaniu się obecnej presji mogłaby ponownie zacząć rosnąć w 4Q2021. Uważamy, że notowania dużej części długu na świecie są w kontekście tego ryzyka już bardzo nieatrakcyjne, a kolejna poważna przecena na rynku akcji może w takim otoczeniu łączyć się ze spadkami cen obligacji.
Większość rynków azjatyckich dziś rośnie, notowania kontraktów futures są lekko pozytywne. Wprawdzie w Kornwalii trwa szczyt G7, ale rozmowy będą poświęcone głownie dostarczeniu szczepionek do biedniejszej części świata i nie powinny mieć dużego wpływu na rynki. Jednym słowem, zapowiada się kolejny spokojny dzień. W Polsce zainteresowaniem powinna się cieszyć konferencja prezesa NBP o 15:00.
Kamil Cisowski
Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.