Piątkowa sesja w Europie „musiała” przynieść kontynuację odbicia po tym, jak wyniki Amazona i Apple po czwartkowym zamknięciu niemal oficjalnie potwierdziły, że pomimo drugiego z rzędu kwartału, w którym nie rośnie amerykańskie PKB, zyski spółek należących do S&P500 zachowują dość wyraźnie dodatnią dynamikę. Główne indeksy w Europie rosły od 0,88% (IBEX) do 2,16% (FTSE MiB), jeszcze lepiej zachowywała się Warszawa. WIG20 wzrósł o 3,24%, mWIG40 o 4,30%, a sWIG80 o 1,11%. Drożało praktycznie wszystko, w głównym indeksie na minusie zamknęło się wyłącznie Asseco. Olbrzymie wzrosty to przede wszystkim zasługa PGNiG, które zyskało 15,15% po podpisaniu planu połączenia z Orlenem, ale dzięki silnym wzrostom cen miedzi 5,87% zyskiwał KGHM, kolejne największe kontrybucje wniosły LPP (+7,33%) i Allegro (+6,99%). Za rewelacyjny wynik mWIGu odpowiadało ING (+13,22%), wspierane przez Kęty (+5,97%), InterCars (+6,77%) i PEP (+11,32%).

W USA S&P500 wzrosło o 1,42%, a NASDAQ o 1,88%, po publikacji raportów Amazon zamknął się 10,36% wyżej, Apple zyskało 3,28%. Na amerykańskim rynku nie można dłużej mówić o wyprzedaniu, lipiec, który przyniósł zwyżkę głównego indeksu o 9,1%, a NASDAQ o 12,3%, był najlepszym miesiącem od po-COVIDowego odbicia w kwietniu 2020 r. Choć odreagowanie ma poważne uzasadnienie (oczekiwania co do głębokości trwającej/nadchodzącej recesji są rewidowane w górę), warto zwrócić uwagę, że dotychczasowy przebieg sezonu wynikowego (dynamika zysków spółek S&P500 na poziomie 6% r/r po publikacji 56% raportów) nie jest tak dobry, jak wskazywałyby publikacje największych globalnych spółek. W ciągu minionego miesiąca oczekiwania dotyczące wyników za 3Q2022 zostały też obniżone o 2,5%, około dwukrotnie więcej niż zazwyczaj w pierwszym miesiącu kwartału, a i ta liczba jest dość poważnie zaburzona przez rewizje w górę prognoz dotyczących energetyki, która jest najważniejszym źródłem pozytywnych zaskoczeń w tym sezonie wynikowym (zagregowane wyniki o 10,1% wyższe od prognoz).

Z perspektywy technicznej nic na razie nie sugeruje końca zwyżek, łatwość, z którą rynek przeszedł do porządku dziennego nad piątkowymi danymi wręcz wspiera ich kontynuację. Mimo to nie sposób pominąć fakt, że wstępne dane inflacyjne za lipiec ponownie raczej zaskakiwały w górę, we Francji HICP wzrósł z 5,8% r/r do 6,1% r/r, w Hiszpanii z 10,0% r/r do 10,8% r/r. W Polsce odczyt okazał się zgodny z oczekiwaniami (15,5% r/r), ale z pewnością nie jest to powód do wielkiej radości, gdy weźmie się pod uwagę, że spadki cen paliw niedługo zaczną wygasać. W USA bazowe PCE wzrosło z 4,7% r/r do 4,8% r/r, choć oczekiwano stabilizacji. Rynek do końca ubiegłego tygodnia dyskontował gołębi zwrot Jerome’a Powella podczas konferencji po posiedzeniu FOMC, ale ten impuls raczej wygaśnie w kolejnych dniach.

W godzinach porannych główne rynki azjatyckie rosną (z wyjątkiem neutralnego Hang Seng), ale już kontrakty futures na amerykańskie i europejskie indeksy lekko się korygują. Na otwarciu należy zapewne oczekiwać niewielkich spadków, a przebieg sesji może zależeć od finalnych odczytów PMI w Europie (w Polsce spodziewany jest spadek z 44,4 pkt. do 43,6 pkt.), a przede wszystkim raportu ISM w USA. Zaskakująco słaby niedzielny odczyt PMI z Chin (spadek z 50,2 pkt. do 49,0 pkt.) raczej nie skłania do wielkiego optymizmu, uważamy też, że doszliśmy do punktu, w którym kolejne złe dane w ograniczony sposób będą wpływały na dalsze rewizje oczekiwań co do polityki banków centralnych. Odbicie cen surowców w drugiej połowie poprzedniego miesiąca w połączeniu z sygnałami wciąż silnej presji inflacyjnej na poziomie oficjalnych wskaźników CPI sprawia, że naszym scenariuszem bazowym staje się stabilizacja rentowności globalnego długu w najbliższym czasie lub ich wzrost. Trwające „bear market rally” (silne odbicie w trakcie rynku niedźwiedzia) jak najbardziej może być kontynuowane, ale na razie nie widać powodów, by zakładać, że bessa się zakończyła.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.