Piątkowa sesja w Europie rozpoczęła się od wzrostów, ale na wielu indeksach nie trwały one długo, podaż miała przewagę od samego początku i wyhamowała dopiero po dwóch godzinach handlu. Później indeksy z różnym powodzeniem próbowały odrobić straty, finalnie wszystkie główne indeksy strefy euro zamknęły się na minusach (od -0,92% w przypadku DAX do -0,10% na Stoxx 600), jedynie brytyjskie FTSE100 wzrosło o 0,64%, co zawdzięczało głównie spółkom wydobywczym (w szczególności tym skupionym na metalach szlachetnych), Tesco i British American Tobacco. Dolar kontynbuuje osłabienie, kurs EURUSD doszedł do 1,1473 zanim gwałtownie i zapewne krótkotrwale zawrócił w stronę 1,13. W poniedziałek rano ponownie znajdujemy się w okolicy 1,1380.
WIG20 spadł w piątek o 0,95%, sWIG80 o 0,01%, ale mWIG40 wzrósł o 0,30%. Obroty po raz kolejny przekroczyły 2 mld zł, tym razem minimalnie. Mocno wyprzedawano PKO (-2,89%), Żabkę (-3,90%) i LPP (-3,16%), ale banki radziły sobie koszykowo znacznie lepiej niż wskazywałoby zachowanie największego z nich. Pekao i Alior zamknęły się nawet niewielkimi wzrostami. Jeszcze lepiej radziło sobie Millenium (+1,87%) w mWIG40, a największym wsparciem były dla niego InterCars (+2,52%) i Tauron (+1,73%).
Po niepewnym początku sesji w jej trakcie ujrzeliśmy w USA silne odbicie – S&P500 wzrosło o 1,81%, a NASDAQ 2,06%. Początek sezonu wynikowego w wykonaniu banków można określić jako zadowalający, ale wyraźnie więcej od nich rosła technologia, energetyka i materiały. Wyprzedzający wskaźnik cena/zysk dla S&P500 wynosi na starcie sezonu wynikowego 19, znajduje się więc około 5% poniżej 5-letniej średniej. Dane o PPI okazały znacznie niższe od oczekiwań, zarówno na poziomie headline (-0,4% m/m vs. prognozy +0,2% m/m), jak i odczytu bazowego (-0,1% m/m vs. prognozy +0,3% m/m). Marcowe odczyty inflacji tworzą w naszej ocenie miejsce, by FOMC wznowiło w maju cięcia bez oglądania się na deklaracje Donalda Trumpa, które są coraz bardziej niewiarygodne. Przekonanie to zostało scementowane piątkowym wstrzymaniem „wzajemnych” ceł na telefony, komputery i elektronikę.
W poniedziałek rano Nikkei, Sensex i Hang Seng rosną po około 2%, kontrakty futures wskazują na wzrost S&P500 o 1%, a NASDAQ o 1,5%. Zwyżki na otwarciu w Polsce i Europie powinny być co najmniej dwuprocentowe. Co istotne, w poniedziałek spokojnie zachowuje się amerykański dług skarbowy. Po świetnych danych inflacyjnych w czwartek i piątek, przy niskich oczekiwaniach wobec amerykańskich spółek prezentujących raporty i w wyczekiwaniu na sygnał o rozpoczęciu negocjacji pomiędzy USA a Chinami, spodziewamy się rewelacyjnego tygodnia na globalnych rynkach akcji. Kalendarz makroekonomiczny jest dziś niemal pusty, przed sesją wyniki poda Goldman Sachs. Sytuacja może się oczywiście diametralnie zmienić, w niedzielę prezydent Trimp próbował tonować deklaracje z piątku, H. Lutnick mówił, że chińska technologia zostanie objęta oddzielnymi stawkami w ciągu dwóch najbliższych miesięcy, ale sytuacja amerykańskiej administracji wydaje nam się skrystalizowana – albo spróbuje po raz kolejny innej wersji tego samego, wywoła kryzys na giełdzie i zaryzykuje całkowity odwrót inwestorów zagranicznych od amerykańskiego długu skarbowego albo będzie próbowała zachować resztki twarzy, wykorzystując propagandowo porozumienia z mniejszymi państwami, ograniczając wzrost efektywnej stawki celnej do 10-15% i negocjując z UE i Chinami. W tym drugim scenariuszu dołek na 2Q2025 został naszym zdaniem wyznaczony.
Kamil Cisowski
Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.