W USA we wtorek graczom na  kontraktach  pomagały  wypowiedzi szefa eurogrupy Jean-Claude Junckera po spotkaniu ministrów finansów strefy euro. Wyraźnie dawał znać, że możliwe jest złagodzenie programu oszczędnościowego dla Grecji, jeśli rząd zostanie utworzony. Pomagały im też europejskie dane makro.

Jednak na 30 minut przed rozpoczęciem sesji gracze dowiedzieli się, że rozmowy w sprawie utworzenie greckiego rządu załamały się. Rząd przejściowy zostanie utworzony w środę, a wybory mają odbyć się w czerwcu. Jak widać teatr polityczny trwa. Są dwie możliwości – albo nie było rozmów w kuluarach Grecja – „trojka" albo Grecy i „trojka" po prostu się nie dogadali. Jest jeszcze jedna możliwość – pociągną jeszcze to przedstawienie i za parę/kilkanaście dni się porozumieją.

Jeśli nie to i tak wyborami zaczniemy się przejmować za 2-3 tygodnie. Przez ten czas będzie trwała psychologiczna wojna z greckim społeczeństwem mająca na celu wystraszenie go perspektywą wyjścia ze strefy euro. Politycy mogą liczyć na to, że wystraszeni Grecy (70-80 procent chce pozostania tego kraju w strefie euro) zagłosują w czerwcu „właściwie", czyli tak, żeby za cenę niewielkich ustępstw obie strony ogłosiły sukces. Nie wykluczam tego scenariusza.

W każdym razie trudno przez miesiąc kontynuować trendy spadkowe. Musimy niedługo zobaczyć odbicie. Pod jednym wszakże warunkiem: że grecka zaraza nie dopadnie znowu rynku długu Hiszpanii i Włoch. We wtorek wyglądał fatalnie. Włoskie rentowności uderzały o sześć procent, a hiszpańskie przekraczały 6,30 proc. Jednak na tym etapie interwencja ECB lub/i banków komercyjnych powinna przecenę obligacji zatrzymać.

W Stanach opublikowanych został wiele raportów makroekonomicznych. W większości niezłych. Okazało się, że dane o kwietniowej sprzedaży detalicznej były neutralne. Sprzedaż wzrosła o 0,1 proc. m/m (oczekiwano 0,2 proc.). Bez samochodów (bardziej istotna) też wzrosła o 0,1 proc. (też oczekiwano 0,2 proc.). Niby mało, ale po dużym wzroście w marcu. Kwietniowa inflacja CPI nie zmieniła się (oczekiwano wzrostu o 0,1 proc.). Niespodziewanie mocno wzrósł (z 6,56 na 17,09 pkt.) majowy indeks NY Empire State – oczekiwano dużo mniejszego wzrostu. Potem dowiedzieliśmy się, że indeks rynku nieruchomości podawany przez NAHB wzrósł do 29 pkt. (oczekiwano wzrostu z 25 na 26 pkt.). Dane o marcowych zapasach w firmach amerykańskich są lekceważone, ale pamiętać trzeba, że im mocniej rosną zapasy tym wyższy jest PKB. Wzrosły o 0,3 proc., (oczekiwano 0,5 proc.).

Na rynku akcji od początku sesji trwała walka o ocalenie wsparcia na S&P 500 w okolicach 1340 pkt. Indeks trzykrotnie je testował i trzykrotnie odbijał. Trzeci test na dwie godziny przed końcem sesji doprowadził do tak niewielkiego odbicia, że zachęcił niedźwiedzie do poważniejszego ataku. Przeprowadziły go w ostatniej godzinie sesji. Niby się im udało, bo indeksy spadły, a wsparcie zostało przełamane, ale spadki były tak małe, że trzeba postawić wniosek: na pewien czas (2-3 tygodnie) problem grecki bykom przeszkadzał nie będzie.

GPW rozpoczęła wtorkową sesję od niewielkiego wzrostu WIG20, ale wystarczyło osłabienie na innych giełdach, żeby indeks wylądował na minusach. Nawet przedpołudniowa poprawa nastrojów na innych giełdach nie poprawiła sytuacji. Po południu, kiedy wydawało się, że na innych giełdach kierunek został ustalony, indeksy przez chwilę ruszyły na północ i znowu zawróciły do poziomu poprzedniej stabilizacji (około pół procent poniżej poziomu neutralnego).

Po publikacji danych makro w USA, w oczekiwaniu na pozytywne rozpoczęcie sesji amerykańskiej, WIG20 usiłował znowu wyrwać się z marazmu. Owszem, udało się, ale wyłamał się dołem po tym jak rynki dowiedziały się o zakończonych fiaskiem rozmowach w Grecji, które skutkować mają wyborami. WIG20 stracił 1,2 procent i wisi tuż nad wsparciami z sierpnia/września 2011 roku. Gdyby indeks te wsparcia przełamał to otworzyły drogę do 1.750 pkt.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, , przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.