W USA byki miały w poniedziałek jedno tylko zadanie; potwierdzić, że piątkowe zwyżki nie były jedynie wynikiem małej aktywności graczy podczas sesji, która musiała z założenia być dziwna, bo miała miejsce między przedłużonym świętem i weekendem. To zadanie utrudniał brak raportów makro.

Poza tym po sesji rozpoczynał się sezon publikacji raportów kwartalnych amerykańskich spółek. Rozpoczynała swoim raportem Alcoa. To mogło pomagać bykom, jako że kolejne sezony raportów z reguły im pomagały. Mogły też jednak równie dobrze doprowadzić do ograniczenia aktywności graczy. Może i ograniczało, ale Alcoa drożała, co bardzo się bykom podobało.

Rynek akcji zachowywał się bardzo racjonalnie. Po początkowych zwyżkach na rynku zapanował marazm. NASDAQ rysował linię poziomą na wysokości piątkowego zamknięcia, a S&P 500 zyskiwał około pół procent. I tak też sesja się zakończyła. Takie zachowanie nadal należy uznać za „bycze".

GPW zachowywała się w poniedziałek od początku sesji beznadziejnie. WIG20 zakołysał się na początku sesji oscylując wokół poziomu neutralnego, po czym Ustabilizował się tuż nad nim, a MWIG40 nawet spadał. Wszystko to w sytuacji, kiedy indeksy na innych giełdach zyskiwały po ponad półtora procent.

Tuż przed południem kontrakty doprowadziły do wyłamania dołem zarówno właśnie kontraktów jak i całego indeksu. Po tym pierwszym ataku niedźwiedzi po kilkunastu minutach poszedł następny i WIG20 błyskawicznie zaczął tracić. Powodu do takiego zachowania rynku nie było żadnego. W Europie indeksy nadal zyskiwały od półtora do dwóch procent.

Po tym spazmie podaży rynek wszedł w męczącą fazę marazmu. Wydawało się, że tak dotrwamy do końca sesji, ale fixing postawił kropkę nad i obniżając WIG20 o dodatkowy blisko jeden punkt procentowy. Tym razem jeszcze więcej stracił MWIG40. Obrót był żałosny – tak samo żałosny jak cały nasz rynek.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.

Â