W środę w USA  największe  znacznie miało to, że w odbyło się posiedzenie  FOMC.  Ostatnie zawirowania  na  rynkach i  wypowiedzi członków Fed mogły  dawać nadzieję, że język Fed zostanie złagodzony. To wcale nie było jednak pewne, bo wzrosty indeksów w zeszłym tygodniu mogły zmniejszyć chęci Fed do zmiany stanowiska.

Tak się też stało. Okazało się, że Fed zakończył program skupu aktywów (QE3) twierdząc, że sytuacja na rynku pracy się poprawia. Logiczna decyzja, bo gdyby tego nie zrobił to dałby sygnał, że czegoś się boi. Stopy procentowe pozostały oczywiście bez zmian. Fed podtrzymał swoje stanowisko zgodnie z którym pozostaną na ultra niskim poziomie przez czas dłuższy.

Jednak po raz pierwszy oficjalnie komunikat stwierdza też, że stopy mogą wzrosnąć szybciej, jeśli gospodarka będzie się szybciej rozwijała. Na drugą nóżkę było stwierdzenie mówiące o tym, że mogą rosnąć wolniej, jeśli sytuacja się pogorszy. Podsumowując: był to lekko optymistyczny komunikat jeśli chodzi o ocenę gospodarki i bardziej jastrzębi, jeśli chodzi o politykę monetarną.

Rynek akcji rozpoczął sesję od wyczekiwania. Szkodziło indeksowi NASDAQ to, że po sesji wtorkowej wyniki kwartału publikowały Facebook. Akcje traciły około sześć procent. Indeks S&P 500 osuwał się, a po komunikacie FOMC zanurkował. Nie widać było jednak wielkiej chęci do sprzedawania akcji. Indeks dwa razy przetestował okolice średniej 50. sesyjnej, ale niedźwiedzie nie miały siły, żeby doprowadzić do jej przełamania.

Takie zachowanie rynku sprowokowało obóz byków do ataku w ostatnich 30 minutach. Indeksy błyskawicznie wróciły do poziomu neutralnego i pozostawało czekania na to, czy uda się zakończyć sesję zwyżką, czy małym spadkiem. Zakończyła się małym spadkiem, ale taki wynik jest bardzo dla byków korzystny.

Co prawda bardzo często dopiero kolejny dzień po posiedzeniu FOMC pokazuje prawdziwy stan nastrojów, ale już w środę było widać, że rynek jest bardzo silny, a komunikat FOMC był tak spreparowany, żeby za bardzo bykom nie zaszkodzić.

GPW w środę od początku sesji miała problem, bo nie bardzo wiedziano, na co reagować. Czy reagować na zwyżki w USA z wymazaniem sygnałów sprzedaży, czy na wyniki spółek opublikowane po sesji? Poza tym obóz byków paraliżowało czekanie na decyzje FOMC.

WIG20 zaczął dzień od zwyżki tak jak i inne indeksy europejskie, ale bardzo szybko zawrócił (też naśladując inne giełdy) i wrócił do poziomu neutralnego. Trzymał się go przez długi czas. W okolicach południa zaczął się jednak osuwać i zabarwił na czerwono. Tracił już około pół procent, ale fixing nieco indeks podciągnął, dzięki czemu stracił 0,29 proc. Można powiedzieć, że była to sesja wyczekiwania, ale martwić może, że obrót na spadku indeksów wyraźnie wzrósł. To, z technicznego punktu widzenia, był „niedźwiedzi" sygnał.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.