W czwartek w USA gracze znowu stali przed zadaniem, które polegać miało na pokonaniu rekordowych poziomów. Przed sesją niewielkie spadki indeksów europejskich sygnalizowały, że problem Grecji nadal waży na rynkach. O niepewności zawarcia porozumienia ostrzegała zarówno szefowa MFW jak i minister finansów Niemiec.

Wydaje się, że gracze zlekceważyli (mimo, że w komentarzach się o tym mówi) potężną przecenę akcji chińskich. Indeks Shanghai Composite stracił aż 6,5 proc. Mówiono, że stracił w o obawie przed wprowadzeniem przez rząd dalszych kroków chłodzący rozpalony rynek (od marca 2015 zyskał 50 procent, a od października 2014 aż 115 procent). W przyszłym tygodniu na rynek trafi 20 IPO, co też pomagało niedźwiedziom. Tym razem zanosi się na dłuższą, co nie znaczy, że głęboką, korektę.

Dane makro w niewielkim stopniu wpływały na nastroje. Tygodniowy raport o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w ostatnim tygodniu pokazał, że złożono 282 tys. wniosków (oczekiwano 272 tys.). Średnia 4. tygodniowa wzrosła. Publikowany przez NAR (stowarzyszenie pośredników) indeks podpisanych umów kupna domów na rynku wtórnym o 3,4 proc. (oczekiwano wzrostu o 1 proc. m/m).

Na rynku akcji indeksy od początku dnia spadały, ale były to spadki nieznaczne, mniejsze od pół procent (zdecydowanie mniejsze niż na rynkach europejskich). Bardziej niż z powodów greckich lub chińskich to niewielkie osłabienie wynikało z tego, że indeksy stały pod poziomami rekordowymi, a rynki nie dostały poważnych, pozytywnych impulsów. Pokazało to zresztą wyraźnie całkiem neutralne zakończenie sesji.

W czwartek GPW praktycznie nie zareagowała ani na duże wzrosty indeksów w USA w środę ani na delikatną korektę na europejskich rynkach w czwartek. WIG20 od początku sesji stabilizował się, ale przed południem zaczął się osuwać.

Przez długi czas rosły ceny akcji banków (w końcówce znowu akcje staniały), co mogło nieco dziwić, bo propozycja ZBP zaostrzy apetyty polityków. Być może pomagało to, że nie było żadnych nowych wypowiedzi o przewalutowaniu kredytów po kursie ich wzięcia.

Po tym, niewielkim, spadku WIG20 (indeksy mniejszych spółek zachowywały się nieco lepie) rynek wszedł w fazę marazmu. Końcówka była jednak bardzo słaba. Wspomagany przez delikatne spadki indeksów na Wall Street i większe na giełdach europejskich WIG20 stracił 0,8 proc. Sygnał sprzedaży umocnił się.
 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.