Zadaniem  byków na Wall  Street było w środę  przekonać globalne  rynki finansowe, że  dwa znaczne  wzrosty  indeksów nie są  tylko odbiciem w trendzie  spadkowym. Przed sesja pomagało posiadaczom akcji bardzo „bycze” zachowanie rynków europejskich.

Pomagać mogły też opublikowane w środę dane o styczniowej produkcji przemysłowej w USA i o wykorzystaniu potencjału produkcyjnego. Dowiedzieliśmy się, że produkcja przemysłowa wzrosła o 0,9% m/m (oczekiwano 0,4%), a wykorzystanie potencjału wyniosło do 77,1% (oczekiwano 76,7%). Jak widać dane były bardzo dobre.

Często mocno wpływ na zachowanie rynków publikowany na dwie godziny przed końcem sesji protokół z posiedzenia FOMC. Tym razem wpływ ten był znikomy, ale odnotować trzeba, że większość uczestników posiedzenia wyrażało zaniepokojenie sytuacją na rynkach akcji. Nawoływali do wstrzymania się z dalszymi podwyżkami stóp. To jest mały plus dla posiadaczy akcji, bo jak widać Fed przejmuje się sytuacja na rynkach - zawsze zresztą się przejmował, tylko rzadko o tym mówił.

Na rynku surowcowym rano traciła ropa, ale w drugiej połowie dnia zaczęła zyskiwać. Okazało się, że Iran będzie wspierał akcje mające na celu uspokojenie sytuacji na rynku ropy (ale nie zapowiedział zamrożenia wydobycia). Baryłka zdrożała pięć procent i dotknęła górnego ograniczenie kanału trendu spadowego.

Na rynku akcji indeksy rozpoczęły dzień dość spokojnie, ale bardzo szybko duży wzrost ceny ropy pomógł bykom i indeksy powędrowały na północ. W zasadzie do końca sesji już nic się nie wydarzyło indeks S&P 500 zyskał 1,65%. Teraz dopiero mogą pojawić się schody, bo na poziomie 1.950 pkt. jest mocny opór. Gdyby padł to na wykresie świeczkowym pojawiłoby się podwójne dno, która to formacja zapowiada dłuższą fazę wzrostów.

GPW rozpoczęła środową sesję bardzo spokojnie, ale już po kwadransie okazało się, że obóz byków nie wytrzymał presji płynącej z zagranicy. Koszykowe zlecenia pognały WIG20 na północ i po godzinie zwyżka sięgała już dobrze ponad półtora procent. Na tym obóz byków nie poprzestał. Indeksy pięły się systematycznie do góry.

Akcjom banków (szczególnie BZ WBK) z pewnością mocno pomagało to, co powiedział wicepremier Mateusz Morawiecki. Stwierdził, że Ministerstwo Finansów przedstawi nową, poprawioną wersję ustawy frankowej, a on sam jest „mocnym zwolennikiem dobrowolnych rozwiązań w kwestii kredytów frankowych". Problem w tym, że MF stwierdziło potem, iż takiej ustawy nie szykuje…

Powiedział też, kancelaria Prezydenta nie będzie "forsowała swojej wersji propozycji", z czego wynikałoby, że prowadził z kancelarią w tej sprawie rozmowy. Zaskoczenia nie ma jedynie „frankowicze” mogą być zawiedzeni tym, że przedwyborcze obietnice (nieodpowiedzialne w tej sprawie) nie zostaną wypełnione.

Przed pobudką w USA WIG20 zyskiwał już blisko dwa i pół procent i był mocniejszy od innych indeksów europejskich (nic dziwnego – był najbardziej przeceniony). Potem było jeszcze lepiej indeks bez przerwy, powoli, ale systematycznie rósł. Wykończenie fixingiem nie było w tej sytuacji konieczne. WIG20 zyskał 3,59% goniąc za innymi indeksami w Europie i w USA.

Pisałem rano w środę, że potrzebny jest sensowny wzrost z dużym obrotem, żeby potwierdzić przełamanie górnego ograniczenia kanału trendu spadkowego. Taki sygnał potwierdzony przez oscylatory właśnie w środę otrzymaliśmy. Możemy rozpocząć nerwową grę przed posiedzeniami ECB (10.03) i Banku Japonii (15.03).

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.