Na Wall  Street czwartek  był  bardzo  ważnym  dniem, bo często tak się dzieje, że prawdziwe reakcje po posiedzeniu FOMC pojawiają się po przespanej nocy. Reakcje Europejczyków mogły Amerykanom nieznacznie szkodzić. Tam mocne euro szkodziło eksporterom (Amerykanom słaby dolar pomagał), a poza tym gracze szybko spostrzegli, że zarówno działania ECB jak i Fed nie pomagają we wzrostach indeksów, co musiało lekko ich wystraszyć.

Jak zwykle w czwartek, w USA opublikowany został tygodniowy raport z rynku pracy. Dowiedzieliśmy się, że złożono tak jak oczekiwano 265 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Średnia 4. tygodniowa dla tych danych nieznacznie wzrosła. Indeks Fed z Filadelfii w marcu wyniósł 12,4 pkt. (oczekiwano wzrostu z – 2,8 na -1,8 pkt.). Indeks wskaźników wyprzedzających (LEI) wzrósł o 0,1%.

Dla amerykańskiego rynku akcji, jak już wyżej napisałem, wzrost kursu EUR/USD (czyli słabszy dolar) był korzystny bo pomagał amerykańskim eksporterom. Można więc było oczekiwać innych reakcji niż te widoczne na europejskich giełdach. Nic dziwnego, że sesję indeksy rozpoczęły na poziomie neutralnym.

Potem sektorowi paliwowemu zaczęła pomagać gwałtownie drożejąca ropa przez co indeks S&P 500 szybko rósł. Dużo słabszy był NASDAQ – zyskiwał zdecydowanie kosmetycznie, co sygnalizowało nadal, że działanie banków centralnych niespecjalnie pomaga bykom. Tak też się sesja zakończyła – S&P 500 zyskał 0,66%, a NASDAQ 0,28%.

W czwartek GPW zareagowała na otwarciu sesji na decyzje FOMC jednoprocentowemu wzrostem WIG20. Był wyraźnie większy niż zwyżki na innych giełdach europejskich. Potem, kiedy na tych innych giełdach doszło do przeceny, nasz rynek nadal był o wiele silniejszy. WIG20 utrzymywał się nad linią poziomu neutralnego.

Czekano na wejście Amerykanów do gry, ale już przed południem wykorzystano delikatną poprawę nastrojów na europejskich giełdach, żeby powoli prowadzić WIG20 na północ. Najwyraźniej wcześniej niż zwykle rozpoczęła się na GPW kontraktowa rozgrywka przed wygasaniem serii marcowych kontraktów. Nie dziwiło więc już w ogóle to, że do końca sesji indeksy rosły, a WIG20 zyskał dwa procent umacniając sygnał kupna i formację ORGR zapowiadającą wzrost przynajmniej do 2.130 pkt.

Dzisiaj w Polsce też wygasają marcowe linie instrumentów pochodnych. Dlatego też najczęściej inwestorzy oddają pole gry arbitrażystom i kontraktowcom, czekając spokojnie na ustalenie w ostatniej godzinie kursu rozliczeniowego. Zakończenie sesji ma zerowe znaczenie prognostyczne.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.