Wall Street rozpoczęła tydzień bogaty w publikacje raportów kwartalnych spółek, ale w poniedziałek z dużych spółek publikował tylko Netflix, co nie miało wpływu na nastroje rynkowe.
W nocy w Chinach opublikowane zostały ważne raporty makro (PKB, produkcja, sprzedaż detaliczna). Okazało się, że dane były lepsze od oczekiwań. Miało to niewielki, ale pozytywny wpływ na zachowanie rynków surowcowych (szczególnie dla rynku miedzi).
W USA opublikowany został lipcowy indeks NY Empire State – wyniósł 9,8 pkt. (oczekiwano spadku z 15,8 na 15 pkt.). Publikacja nie doprowadziła nawet do drgnięcia indeksów, a kurs EUR/USD nieznacznie podskoczył.
Wall Street rozpoczęła sesję bez ustalonego kierunku. Indeksy od początku trzymały się blisko poziomu neutralnego. Gracze czekali na rozgrywkę w końcu sesji. Jej po prostu nie było. Indeksy zakończyły sesję neutralnie.
GPW w poniedziałek zachowała się zgodnie z oczekiwaniami. Indeksy rosłym, a najmocniej rósł WIG20. Nieco dziwić mogło tylko to, że ten indeks szybko zyskał blisko jeden procent, mimo tego, że nastroje na innych giełdach europejskich były dość niepewne.
Można wręcz powiedzieć, że im bardziej widoczna była ta niepewność tym szybciej i wyżej wędrował WIG20. Szczególnie pomagał temu indeksowi czteroprocentowy wzrost ceny akcji KGHM. Podobnie zachowywał się bijący rekordy węgierski indeks BUX, co mogło sygnalizować, że kapitał zagraniczny znowu uderzył w nasze rynki.
Słabnące nastroje na innych giełdach europejskich zaczęły dość szybko negatywnie wpływać również na nasz rynek. WIG20 zaczął się osuwać, ale bardzo szybko ustabilizował się na poziomie około 0,7% wyższym od poziomu neutralnego. Zanosiło się na to, że tak właśnie zakończy się ta sesja, ale dzięki fixingowi udało się ją zakończyć nieco wyżej.
WIG20 zyskał 0,92%, a MWIG40 0,38%. Wstępne sygnały kupna umocniły się. Jeszcze lepiej wygląda WIG, gdzie nie tylko oscylatory dają sygnały kupna, ale widać też wybicie z proporca i do tego indeks pokonał szczyt z początku maja.
Jak widać na naszym rynku obowiązują całkiem mocne sygnały kupna, które nie znikną tylko z tego powodu, że na Wall Street dojdzie do krótkotrwałej korekty. Najlepszy dla naszego rynku byłby trend boczny w USA. Wtedy nasi gracze nie obawialiby się puchnącego balona na Wall Street i nie obawialiby się też tego, że rozpocznie się tam przecena. Dzisiaj musimy poszukać nowych impulsów, których rano nie było widać.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.