Wall Street w czwartek szykowała się do piątkowego, miesięcznego, raportu z rynku pracy. Mogła też reagować na publikowane w czwartek dane makro, ale od dłuższego czasu żadne dane nie potrafią poruszyć rynkami. Co nie znaczy, że nie należy na nie spoglądać, ale tym razem były słodko-gorzkie.
Publikacja ostatecznego odczytu (dla lipca) indeksu PMI dla sektora usług nie miała znaczenie dla rynków. Odnotujmy, że indeksy wyniósł 54,7 pkt. (oczekiwano 54,2 pkt.). Bardziej istotny indeks ISM dla usług wyniósł 53,9 pkt. (oczekiwano spadku z 57,4 na 57 pkt.). Zamówienia w przemyśle USA w czerwcu wzrosły o 3% m/m (oczekiwano wzrostu o 2,9%).
Jak zwykle w czwartek, w USA opublikowano tygodniowy raport z rynku pracy. Dowiedzieliśmy się, że złożono 240 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 242 tys.). Średnia 4. tygodniowa dla tych danych spadła.
Wall Street najwyraźniej w czwartek nie miała już zupełnie na czym bazować. Indeksy S&P 500 i NASDAQ przez wiele godzin trzymały się tuż pod poziomem neutralnym, a indeks DJIA się po nim ślizgał. Tak też się ta kolejna bardzo nudna sesja zakończyła.
GPW w czwartek rozpoczęła sesję od półprocentowego spadku indeksu WIG20 i nieco większego spadku MWIG40. Nasz rynek był nieco słabszy niż inne giełdy europejskie, ale po chwili indeks WIG20 ruszył na północ i szybko zabarwił się na zielono. Z takiego zachowania można było wysnuć wniosek, że środowa przecena była tylko wypadkiem przy pracy. Zresztą szybko okazało się, że WIG20 po prostu wyprzedził to, co działo się na innych giełdach.
Po tym wzroście na rynku zapanował marazm. Po pobudce w USA indeks WIG20 zaczął się osuwać, co zakończyło się na nieco ponad godzinę przed rozpoczęciem sesji na Wall Street. Po końcowych wahaniach WIG20 zakończył dzień neutralnie, ale MWIG40 stracił 1,08%, przez co oddalił się od oporu. W obrazie technicznym rynku nic się nie zmieniło.
Dzisiaj, jak zwykle w pierwszy piątek miesiąca, w USA opublikowany zostanie miesięczny raport z amerykańskiego rynku pracy. Fed ma za zadanie dbać nie tylko o właściwą inflację, ale i o pełne zatrudnienie, więc ten raport jest bardzo obserwowany, bo może mocno wpłynąć na decyzje FOMC.
Ważne w nim jest przede wszystkim zatrudnienie w sektorze pozarolniczym (uzupełnieniem zatrudnienie w sektorze prywatnym). Stopa bezrobocia jest zdecydowanie mniej istotna, bo jej pomiar jest mało wiarogodny. Należy też baczną uwagę zwrócić na weryfikację danych z poprzedniego miesiąca, bo potrafi ona być naprawdę znaczna, co zmienia wymowę liczb dotyczących ostatniego miesiąca.
Odnotować też trzeba, że najczęściej (po szalonych harcach tuż po publikacji raportu) rynek akcji kończy dzień z niewielkimi zmianami indeksów. Zdecydowanie częściej publikacja raportu wpływa mocno na zachowanie rynku walutowego (im lepszy raport tym silniejszy dolar, bo możliwa szybsza podwyżka stóp).
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.