Wtorek był podobnie jak poniedziałek dniem bez publikacji istotnych dla rynków danych makro. Nie można już było oczekiwać, że brak próby nuklearnej Korei Północnej i koniec tornada znowu rynkom pomoże. Wall Street musiała się kierować innymi czynnikami.
Sesja rozpoczęła się od niewielkich zwyżek indeksów, co można było przypisać optymizmowi płynącemu z giełd europejskich. Innych powodów do wzrostu indeksów nie było. Może jedynie to, że chwilowe zniknięcie dwóch straszaków (tornado plus Korea) kazało zamykać krótkie pozycje, co pomagało obozowi byków.
W ostatnich godzinach sesji zanosiło się na neutralne zakończenie sesji, ale sama końcówka podniosła indeksy o 0,3%, dzięki czemu nowe rekordy zostały ustanowione.
GPW rozpoczęła wtorkową sesje podobnie do tego jak rozpoczęły ją inne giełdy europejskie – od małego wzrostu indeksów. Na początku sesji nie bardzo było widać to, co dało się zaobserwować na innych giełdach – przewagę popytu.
Po niecałych 90 minutach również u nas WIG20 ruszył szybko na północ nie napotykając poważnego oporu podaży. Tym razem GPW wyglądała na silniejszą od innych giełd europejskich. Przed południem ten trend zakończył się, a indeks WIG20 stabilizował się poniżej sesyjnego maksimum. Doskonale zachowywał się dla odmiany MWIG40 zyskując blisko jeden procent.
Przed rozpoczęciem sesji w USA na rynek dotarła informacja o tym, że Komisja Europejska rozpoczyna drugi etap procedury wobec Polski w sprawie sądownictwa (chodzi o ustawę, którą prezydent Duda podpisał i która weszła w życie). To natychmiast doprowadziła WIG20 do poziomu neutralnego. Ucierpiał też nieznacznie złoty.
Mimo bardzo „byczego” zachowania innych giełd europejskich i pozytywnego rozpoczęcia sesji na Wall Street u nas WIG20 zakończył dzień spadkiem o 0,3%, zyskał jednak MWIG40 (0,66%).
Pozostaje pytanie: czy wtorkowa sesja potwierdziła to, co podejrzewałem od 10 dni, że inwestorzy zagraniczni są bardzo wrażliwi na informacje z polityki, o czym sygnalizowałby we wtorek słaby WIG20 i silny MWIG40 (tutaj są przede wszystkim polskie fundusze), czy może jest to przygrywka przed piątkowym wygasaniem wrześniowej linii kontraktów? Niestety, odpowiedź dostaniemy dopiero po wygasaniu kontraktów, czyli w przyszłym tygodniu.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.