We wtorek Wall Street w ogóle nie zareagowała na niezłe dane makro publikowane w Chinach (wzrost PKB w pierwszym kwartale o 6,8%). Inwestorzy nadal wpatrzeni byli w czynniki lokalne – przede wszystkim w wyniki spółek.
W USA opublikowano we wtorek raport mówiący o dynamice produkcji przemysłowej i wykorzystaniu potencjału produkcyjnego w marcu. Produkcja wzrosła o 0,5% m/m (oczekiwano 0,3%), a wykorzystanie potencjału wyniosło 78% (oczekiwano 77,9%).
Zdecydowanie mniejsze znaczenie miał raport o rozpoczętych w marcu budowach domów i pozwoleniach na ich budowę. Odnotujmy, że rozpoczęto o 1,6% więcej budów (oczekiwano wzrostu o 3%, ale dane z poprzedniego miesiąca zweryfikowano mocno w górę) i wydano o 2,5% więcej pozwoleń na budowę (oczekiwano, że ich liczba się nie zmieni).
Na rynek akcji wpływ mógł we wtorek mieć raport kwartalny i prognozy Goldman Sachs. Gracze byli zadowoleni zarówno z tych wyników (były lepsze od oczekiwań, ale akcje jednak taniały) jak i z wyników, które w poniedziałek opublikował IBM i Netflix (zyskiwał nawet 10%). Indeksy od początku sesji mocno rosły i do jej końca podaż nie miała szans. Dwie takie sesje wzrostów bardzo umacniają siłę byków. I tylko tweety Donalda Trumpa mogą ten nastrój zmienić.
Na GPW we wtorek WIG20 rozpoczął dzień od zwyżki, ale jak tylko inwestorzy zobaczyli, że na innych rynkach europejskich nadal panuje niepewność, której zwyżki Wall Street nie rozproszyły, to indeks wrócił w okolice poziomu neutralnego.
Potem zaczęły się dziać dziwne rzeczy. W Europie indeksy rosły, czekaliśmy na dobre otwarcie na Wall Street, a u nas WIG20 krążył wokół poziomu neutralnego, a MWIG40 spadał. Dopiero w samej końcówce popyt rzutem na taśmę wymęczył zwyżkę WIG20 o 0,34%. MWIG40 stracił jednak 0,74%. Rynek był bardzo słaby. I znowu jedyną „pociechą” jest to, że obrót był mały.
Indeksowi blue chipów ciążył duże spadek ceny PKN Orlen (i Lotosu, ale ten spadek miał mały wpływ na indeks). W serwisach nic na ten temat się nie pojawiało, więc należało zakładać, że najpewniej lepiej wiedzący znają jakieś szczegóły planowanej fuzji.
Nawet tak „nędzny” rynek jak nasza GPW w końcu musi ruszyć na północ, jeśli nastroje na świecie będą nadal dobre. Tylko na jak długo to wystarczy? Przed rozwiązaniem sprawy OFE nasz rynek zawsze będzie z tyłu peletonu.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.