Wall Street w piątek wcale nie musiała powielić zachowania giełdy europejskich i kursu EUR/USD – zarówno kurs jak i indeksy spadały. Powodem były znowu włoskie zawirowania.
Rząd włoski doszedł do porozumienia w sprawie projektu budżetu. Postanowił wypełnić zobowiązania przedwyborcze (m.in. dochód podstawowy i obniżenie wieku emerytalnego). Planowany przez ministra finansów deficyt budżetowy miał wynieść 1,6%, a rząd podniósł go do 2,4%. I to w sytuacji, kiedy wcale nie jest pewne, że gospodarka nadal będzie się rozwijała.
Włoski dług będzie więc rósł, a nie malał, do czego Włosi się zobowiązali. Reakcja rynków (poza walutowym i obligacji włoskich, gdzie rentowności rosły chwilami o około 10% - nie punktów procentowych) była niewielka, co nadal mnie dziwi. Jeśli Włochom się upiecze to inne kraje też mogą ruszyć we włoskim kierunku, a to byłoby dopraszanie się o nieszczęście.
Publikowane w piątek raporty makro nie miały wielkiego wpływu na nastroje. Odnotujmy jednak, jakie były te dane. Przychody/wydatki Amerykanów w sierpniu wzrosły odpowiednio o 0,3/0,3% m/m (oczekiwano 0,4/0,3%). Indeks Chicago PMI we wrześniu wyniósł 60,4 pkt. (oczekiwano spadku z 63,6 na 62,5 pkt.). Indeks nastroju Uniwersytetu Michigan we wrześniu wyniósł 100,1 pkt. (oczekiwano wzrostu z 96,2 na 100,8 pkt.).
Wall Street oczywiście Europą się nie przejęła, bardziej istotne było to, że kończył się doskonały kwartał i niezły miesiąc. Nic dziwnego, że od początku sesji indeksy trzymały się blisko poziomu neutralnego i tak też dzień zakończyły.
GPW rozpoczęła sesję piątkową od spadku indeksu WIG20 i mWIG40, rósł sWIG80. Giełdom europejskim szkodziły włoskie zawirowania budżetowe, co utrudniało dobre zakończenie kwartału. W okolicach południa WIG20 złamał się i zaczął tracić dobrze ponad jeden procent.
W drugiej części sesji, kiedy indeks we Włoszech tracił już dobrze ponad cztery procent, nasz WIG20 spadał już ponad dwa procent. Przed rozpoczęciem sesji w USA indeksy zaczęły się podnosić. Tak jakby Wall Street miała być lekarstwem na problemy Włoch (oczywiście nie jest i nie będzie)... WIG20 odrobił blisko połowę strat kończąc dzień zniżką o 1,29%. mWIG40 stracił jedynie 0,47% i nieco oddalił się od górnego ograniczenia kanału trendu spadkowego. Po tej sesji sygnały kupna jednak nadal obowiązują.
Rano nastroje były dobre. Szczególnie mocno zyskiwały kontrakty na amerykańskie indeksy. Powodem było osiągnięcie porozumienia USA z Kanadą, czyli praktycznie utworzenie nowego porozumienia NAFTA (USA-Meksyk-Kanada). Wątły to powód do podniesienia indeksów, ale jako pretekst w USA może wystarczyć.
Czy będzie to wystarczający pretekst dla Europy w tym i Polski? Wątpliwe, bo przecież na froncie włoskim nic się nie zmieniło, ale rynki są nieobliczalne, a siła przyciągania Wall Street olbrzymia, więc nie można wykluczyć, że gracze na chwilę zapomną o Włoszech.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.