Wall Street w poniedziałek reagowała na osiągnięcie porozumienia USA z Kanadą, czyli praktycznie utworzenie nowego porozumienia NAFTA (USA-Meksyk-Kanada). Co prawda zmiany w stosunku do starego porozumienia agencje informacyjne określają mianem „umiarkowane”, ale jako pretekst do podniesienia indeksów to wystarczyło.
Tym bardziej, że Europejczycy przez chwilę zapomnieli o włoskim problemie (to wróci) i w oczekiwaniu na Wall Street indeksy tam też rosły. Rosły mimo tego, że w drugiej części dnia rentowność obligacji włoskich znowu mocno wzrosła. Rynki czasem są ślepe.
W USA też opublikowany został ostateczny odczyt indeksu PMI dla sektora przemysłowego. Indeks wyniósł tak jak oczekiwano 55,6 pkt. (spodziewano się wzrostu z 54,7 na 55,6 pkt.). Ważniejszy był (też publikowany w poniedziałek) indeks ISM dla przemysłu. On we wrześniu wyniósł 59,8 pkt. (oczekiwano spadku z 61,3 na 60,3 pkt.). Pojawił się też raport o sierpniowych wydatkach na inwestycje budowlane w sierpniu wzrosły o 0,1% m/m (oczekiwano wzrostu o 0,5%).
Wall Street rozpoczęła sesję od znacznych wzrostów indeksów. Obóz byków po prostu wykorzystywał pretekst w postaci nowego porozumienia NAFTA. Pomagał też początek kwartału. Teoretycznie duży wzrost ceny ropy też powinien był pomagać bykom, ale mógł też już graczy wystraszyć. Okazało się bowiem, że we wrześniu zwiększenie produkcji przez OPEC nie wystarczyło do pokrycia ubytku ropy irańskiej.
Niespecjalnie dziwiło to, że w drugiej części sesji indeksy zaczęły się osuwać, a NASDAQ na dwie godziny przed końcem sesji testował nawet linię poziomu neutralnego. Końcówka sesji bykom nie pomogła. Indeks S&P 500 zyskał co prawda 0,36%, ale NASDAQ stracił 0,11%. Można powiedzieć, że był to odpowiednik żółtego światła drogowego.
W Polsce w poniedziałek, podobnie jak w innych krajach, opublikowany został indeks PMI dla przemysłu. Oczekiwano, że we wrześniu spadnie z poziomu 51,5 pkt na 51,4 pkt., a tym czasem spadł do poziomu 50,5 pkt. Poziom 50 pkt. odgranicza rozwój spowolnienia, więc ten odczyt jest z całą pewnością ostrzeżeniem, że spowolnienie dynamiki wzrostu nadchodzi.
Opublikowane jeszcze dwa raporty: Wskaźnik Rynku Pracy podawany przez BIEC wzrósł we wrześniu do poziomu 73,3 pkt., a BIEC pisze, że „Braki siły roboczej oraz silne niedopasowanie podaży i popytu na rynku pracy a także czynniki o charakterze cyklicznym pozwalają przypuszczać, iż w gospodarce wyczerpują się możliwości dalszego spadku bezrobocia rejestrowanego”
Prognoza inflacji GUS (dla września) sygnalizowała, że inflacja CPI wzrosła o 1,8% r/r (oczekiwano, że wzrośnie o 1,9%). W poprzednim miesiąca wzrosła o 2%, więc jak na razie prognozy makroekonomistów się sprawdzają, ale jeśli ropa będzie nadal drożała, a doda się do tego wzrost cen żywności to prognozy dalszego spadku dynamik cen mogą się nie sprawdzić.
GPW w poniedziałek poszła śladem innych giełd europejskich. Była nawet od nich silniejsza. WIG20 rozpoczął sesję od wzrostu indeksów, a potem korzystał z oczekiwania na wzrosty indeksów na Wall Street i nadal szybko zyskiwał. O Włoszech na razie zapomniano, a wzrosty indeksów ułatwiał bardzo mały obrót.
W okolicach południa WIG20 zaczął się osuwać i po południu zbliżył się już bardzo do poziomu neutralnego. Przed rozpoczęciem sesji w USA indeksy znowu ruszyły na północ. Czekano na dobre rozpoczęcie sesji w USA. Ono było dobre, ale u nas WIG20 ruszył na południe i zakończył dzień neutralnie. Podobnie zachował się mWIG40. Jak widać polski rynek (bardzo sensownie) nadal bał się problemu włoskiego.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.