Środowa sesja przebiegła na świecie w dwóch fazach. W pierwszej, europejskiej, indeksy, które rozpoczynały dzień od umiarkowanych spadków rozpoczęły krótko po otwarciu rynków kasowych ruch w górę, zakończony wczesnym popołudniem czasu polskiego kilkugodzinną stabilizacją. Źródłem optymizmu był kolejny komunikat Pfizera, w którym gigant poinformował m.in. że szczepionka uzyskała finalnie skuteczność 95% (niezwykłym zbiegiem okoliczności dokładnie taką samą jak środek Moderny) i że w ciągu najbliższych dni podjęte zostaną starania, by jak najszybciej wprowadzić ją do użytku w nagłych wypadkach. Reakcja na rynku długu była dość ograniczona, ale pod presją i tak błyskawicznie znalazło się złoto. Rynki akcji jeszcze na jakiś czas znalazły pretekst do zwyżki, ale każda powtórka scenariusza z ubiegłego poniedziałku jest jednak słabsza i bardziej krótkotrwała. Główne europejskie indeksy zyskały od 0,3% (FTSE100) do 0,9% (FTSE MiB). WIG20 wzrósł o 0,9%, mWIG40 o 0,7%, a sWIG80 o 0,5%. Wzrosty głównego indeksu miały szeroki charakter, pod presją znajdowało się LPP, co mgło mieć związek z budową księgi przyspieszonego popytu na niecały procent akcji spółki, najsłabsze (-5,4%) było JSW, korygujące się po wczorajszych zwyżkach.
W sesji amerykańskiej zobaczyliśmy wymazanie z nawiązką całego pozytywnego ruchu na kontraktach futures. Dzień zakończył się na minimach, spadkiem S&P500 o 1,2%, a NASDAQ o 0,8%. Jedną z informacji, które mogły mieć nieproporcjonalną do wpływu na gospodarkę istotność był komunikat o zamknięciu szkół w Nowym Jorku. Kilkukrotnie zwracaliśmy już uwagę, że to rozwój pandemii w największym globalnym centrum finansowym zdecydowanie lepiej tłumaczy zachowanie amerykańskiego rynku akcji niż liczby dla całego USA. Obecnie dzienne liczby zachorowań przekraczają granicę 5 tys., ich możliwy szybki wzrost byłby testem teorii, która sprawdziła się podczas drugiej (letniej) fali, niemal całkowicie zlekceważonej przez rynek.
Reakcja rynków azjatyckich na słabość Wall Street jest dość ograniczona, przeważają lekkie spadki, m.in. na już zamkniętej giełdzie w Tokio czy w Hong Kongu, ale na plusach znajduje się Szanghaj. Pomimo stabilizacji sytuacji na amerykańskich kontraktach futures Europa będzie musiała na starcie dnia dostosować się do wczorajszej wolty w Nowym Jorku i rozpocznie dzień pod wyraźną presją podaży. Ciekawie dzień zapowiada się na GPW, gdzie na pierwszy plan wybiją się wyniki PZU, Azotów, PGNiG, Tauron, Ciechu i KGHM.
Kamil Cisowski
Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.