W poniedziałek rano wydawało się, że dzień może przynieść kolejną odsłonę walki między inwestorami indywidualnymi a funduszami hedgingowymi na amerykańskim rynku, ale gwałtowny wzrost cen srebra po weekendzie był właściwie jedyną rzeczywiście istotną manifestacją siły, która obwiniana jest za ubiegłotygodniową zmienność. Kruszec zresztą też zamknął dzień poważnie poniżej maksimów, a dziś kontynuuje przecenę. O ile w jego przypadku ruch mimo wszystko może się rozpoczynać (z przyczyn zarówno technicznych, które czynią rynek podatnym na short squeeze, jak i możliwego zainteresowania inwestorów instytucjonalnych partycypacją w spekulacji), w przypadku GameStop i większości głośnych pozycji z ubiegłego tygodnia fala ewidentnie się odwraca. Zgodnie z informacjami Bloomberg, short interest na spółce spadł do 39% free float (ze 114% w szczycie), co w połączeniu z faktem, jak daleko jesteśmy od szczytów, sprawia, że zamiast kolejnego ataku na nie możemy zobaczyć wkrótce całkowitą panikę. Wczoraj akcje przeceniały się o 30,8%, kupujący w szczycie bańki stracili już ponad połowę kapitału. Również obroty zaczęły gwałtownie spadać, a cała akcja zaczyna cierpieć na problem zbyt wielu celów. Jeżeli silną przecenę zobaczylibyśmy na AMC, mógłby to być sygnał do pełnego odwrotu.

Narastająca pewność w trakcie sesji, że sytuacja na rynku zaczyna wracać do normy, zaprocentowała utrzymaniem w Europie solidnych zwyżek z rana (główne indeksy rosły od 0,5% do 1,4%), a w USA znacznym poprawieniem poziomów sugerowanych przed otwarciem przez kontrakty futures – S&P500 wzrosło o 1,6%, a NASDAQ o 2,6%. WIG20 wzrósł o 1,0%, mWIG40 o 0,5%, a sWIG80 o 0,1%. Liderem zwyżek było JSW, dobrze radziły sobie Santander, rafinerie, energetyka i KGHM.

Nastroje pozostają dziś dobre, rynek z optymizmem patrzy na rozpoczynające się negocjacje między nowym prezydentem USA a republikańskimi senatorami. Wpływ na jego przebieg mogą mieć dane o PKB z Europy, poznamy też najciekawszą porcję wyników, jaka nas czeka do końca sezonu, przede wszystkim raporty Amazonu i Alphabetu (po sesji), ale też Alibaby, Pfizera i Exxonu. Wyniki BP okazały się gorsze od oczekiwań, spółka prawdopodobnie znajdzie się pod presją.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.