Nieobecność Amerykanów tym razem nie zadziałała na zmienność na europejskich rynkach paraliżująco. Wspierane dobrą sesją w Azji giełdy europejskie rozpoczęły dzień na plusach, a od otwarcia było już tylko lepiej. Popyt wyraźnie dominował w pierwszej godzinie handlu, ale później większość indeksów także przemieszczała się w górę, powoli, ale systematycznie. Finalny bilans sesji to zwyżki od 0,21% (IBEX) do 0,96% (DAX) na głównych europejskich rynkach. Tematem dnia były nowe rekordy cen gazu, które sygnalizują ryzyka dalszego wzrostu inflacji i niepokoją tym bardziej, że zaprzeczają wzorcowi sezonowemu (lato przynosi zazwyczaj lokalne minima), nasilając spekulacje na temat silnych podwyżek cen prądu zimą w wielu krajach europejskich. Także ceny węgla szaleją, rosnąc w Europie od początku roku o około 70% (co w ostatnim czasie znajduje odzwierciedlenie w kursie JSW). Jedną z przyczyn niedoboru energii jest upalne i bezwietrzne lato (energia wiatrowa jest najważniejszym ze źródeł odnawialnych na kontynencie).
Sesję w Warszawie trudno określić inaczej niż jako rewelacyjną, ze wzrostem WIG20 o 1,49%, mWIG40 o 1,55%, a sWIG80 o 0,6%. Poza przeszło siedmioprocentową zwyżką wspomnianego JSW zobaczyliśmy pokaz siły niemal całej „wagi ciężkiej” warszawskiej giełdy, z sinymi wzrostami notowań Dino, PKO, KGHM, Allegro, PZU i Pekao, sugerującymi wraz z bardzo wysokimi jak na ostatnie standardy obrotami popyt instytucjonalny. Bohaterem sesji w drugim szeregu był Datawalk, który drożał o 10,34% po pozytywnej rekomendacji DM Boś. Solidne wsparcie dawał tegoroczny lider mWIG-u, Asbis (+6,91%) oraz najważniejsze spółki w indeksie, m.in. Kruk i ING.
Azja kontynuuje dziś odbicie, co jest w pewnej mierze zasługą świetnych i zaskakujących (w kontekście restrykcji i przejściowego zamknięcia drugiego największego portu w Chinach) sierpniowych danych o chińskim eksporcie. Mimo to kontrakty futures wskazują na stonowane nastroje na starcie dzisiejszej sesji. Jednym ze źródeł ostrożności może być fakt, że najpierw jutro Bank Anglii, a w czwartek Europejski Bank Centralny staną przed pytaniami na temat ewentualnych działań zmierzającymi do zahamowania rosnącej inflacji. O ile w przypadku BoE nie jest to nowość, ostatnia seria niespodzianek w strefie euro skłania do zadania po raz pierwszy poważnego pytania o strategię taperingu we Frankfurcie.
Kamil Cisowski
Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.