W środę rano zaczął słabnąć pozytywny impuls, który seria działań chińskich władz dała w tym tygodniu rynkom azjatyckim. Hang Seng stracił wcześniejsze zwyżki i zamknął się neutralnie, a otwierające się na plusach europejskie indeksy dość szybko przeniosły się pod kreskę. Dane inflacyjne miały lekko negatywny charakter – w Hiszpanii zobaczyliśmy wzrost CPI z 2,3% r/r do 2,6% r/r, w Niemczech spadek z 6,2% r/r do 6,1% r/r, dane w obu przypadkach były minialnie wyższe od oczekiwań. Spadki na rynkach nie były jednak duże, a sytuacja ustabilizowała się wczesnym popołudniem w oczekiwaniu na raport ADP z USA i zrewidowany odczyt amerykańskiego PKB. Ten pierwszy wskazał na wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym o 177 tys. (prognozy: 194 tys.), dynamikę PKB zrewidowano z 2,4% k/k saar do 2,1% k/k saar. Podobnie jak we wtorek, choć w znacznie mniejszej skali, w reakcji ujrzeliśmy dalszy ruch rentowności amerykańskiego długu skarbowego w dół. Notowania kontraktów futures na amerykańskie indeksy zaczęły odbijać, dając wsparcie rynkom europejskim. Na zamknięciu ich stopy zwrotu najważniejszych z nich wahały się od -0,31% (IBEX) do 0,12% (FTSE100).

WIG20 wzrósł o 0,39%, sWIG80 o 0,18%, jedynie mWIG40 zamknął się 0,06% niżej. Sesja przebiegała spokojnie, obroty wyniosły zaledwie niecałe 619 mln zł. O 4,60% rosło LPP, tabelę głównego indeksu zamykało Dino (-3,34%).

Kolejna seria danych z amerykańskiej gospodarki wystarczyła, by S&P500 zamknęło się czwartym z rzędu wzrostem, o 0,38%. NASDAQ zyskał 0,54%. W pierwszej fazie sesji miał miejsce wyraźny atak podaży, ale wzrosty zostały odpracowane i indeksy zamykały się niewiele poniżej dziennych maksimów. Po zamknięciu były one naruszane na rynku kontraktów po świetnym raporcie Salesforce, drożejącego w handlu posesyjnym o 5,58%.

W godzinach porannych słabną akcje chińskie, ale wyraźnie rośnie Nikkei. Dane PMI z Chin miały mieszany charakter – wskaźnik dla przemysłu odbił z 49,3 pkt. do 49,7 pkt. i był nieco wyższy od oczekiwań, dla usług spadł z 51,5 pkt. do 51,0 pkt., wyraźniej niż mówiły prognozy. Początek dnia w Polsce i Europie zapowiada się neutralnie. W jego trakcie poznamy szacunki sierpniowej inflacji dla strefy euro oraz lipcowy wskaźnik Core PCE z USA, który pozwoli bliżej przyjrzeć się tym komponentom dynamiki cen, na które ze szczególną uwagą patrzy Fed, a także tygodniowe dane o wnioskach o zasiłek. Wartość prognostyczna sesji będzie jednak ograniczona, znacznie ważniejsze okażą się odczyty zatrudnienia z raportu BLS oraz wskaźnik ISM z amerykańskiego przemysłu, które poznamy jutro.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.