Piątkowa sesja była symptomatyczna dla całego ubiegłego tygodnia, w którym inwestorzy byli zainteresowani wyłącznie jedną giełdą – tą w Nowym Jorku. Strategia „kupuj Wall Street, sprzedawaj wszystko inne” ponownie ma swój moment, Bloomberg cytuje dane EPFR, z których wynika, że na rynek amerykański trafiło 94% wszystkich napływów w tym miesiącu. W piątek indeksy europejskie spadały od 0,21% (FTSE 100) do nawet 2,81% (FTSE MiB), w całym tygodniu tracąc 2,27% (FTSE MiB), 2,88% (DAX), a nawet 6,23% (CAC40). W Azji Hang Seng stracił 2,31%, S&P500 wzrosło tymczasem o 1,58%, a NASDAQ100 o 3,47%. Rewelacyjny tydzień m również za sobą amerykański dług, a mimo to kurs EURUSD przebił w piątek tymczasowo 1,07, dopiero w końcówce dnia wycofując się znowu powyżej tej granicy.

WIG20 wzrósł w piątek o 0,50%, mWIG40 spadł natomiast o 1,06%, a sWIG80 o 0,04%. Z wynikiem -1,21% na WIG w całym tygodniu GPW nie ma się czego wstydzić na tle kontynentu, co nie zmienia jednak faktu, że był to w Warszawie czwarty spadkowy tydzień z rzędu. W piątek główny indeks w górę ciągnęły Orlen (+1,93%) i PKO (+1,09%), ale w ogóle prezentował się on zaskakująco dobrze – na minusie było zaledwie sześć spółek, a najsłabsze Allegro traciło zaledwie 1,53%. Za znacznie gorszą kondycję drugiego szeregu odpowiadała przede wszystkim Develia (-12,01%), ale nie ustawała też wyprzedaż CCC – tegoroczna gwiazda GPW tracił 3,54%, co zwiększyło skalę jej spadków w całym tygodniu do 15,46%.

S&P500 spadało „tyle co nic”, 0,04%, NASDAQ rósł o 0,12%. nVIDIA rosła o 1,75%, ale Apple spadało o 0,82% - bilans tygodnia dla tych spółek to odpowiednio +9,09% oraz 7,92%, ale nie ulega wątpliwości, która z nich ma obecnie znacznie większy wpływ na rynek. W piątek poza spółką J. Huanga drożały też Broadcom (+3,34%), Salesforce (+1,27%), Alphabet (+0,93%). Przy niewielkim wsparciu 125 innych podmiotów (w tym otwierającego tabelę zwyżką o 14,51% Adobe) wystarczało to, by zrównoważyć przecenę całej reszty S&P500.

W godzinach porannych 1,8% traci Nikkei, na niewielkim plusie znajduje się Hang Seng – zachowywał się on wyraźnie lepiej, ale słabsze od oczekiwań dane o produkcji przemysłowej (5,6% r/r vs. prognozy 6,2% r/r) i spadek cen nowych mieszkań w maju o 0,71% m/m (najwięcej od 2014 r.) schłodziły nastroje. Kontrakty na amerykańskie indeksy zachowują się neutralnie. Oczy europejskich inwestorów pozostaną dziś zwrócone na Francję, kontrakty sugerują, że na starcie sesji na kontynencie zobaczymy próbę silnego odbicia po bardzo złym piątku. Spodziewamy się, że także na GPW dzień rozpocznie się na plusie. W jego trakcie poznamy odczyt Empire State Manufacturing Index, wypowiadać się będą P. Lane z EBC i P. Harker z FOMC. Ten tydzień upłynie pod znakiem pytania, czy to USA przyłączą się w końcu do czerwcowej korekty, czy też „reszta świata” zakończy ją i podąży za Wall Street?

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.