Piątkową sesję w Europie trzeba ocenić jako rozczarowującą. Wszystkie główne indeksy na kontynencie rozpoczynały ją na plusach, w wielu wypadkach dość wyraźnych, ale ostatecznie wzrostem zamknął się wyłącznie DAX (+0,14%). Spadki innych indeksów nie były wprawdzie duże, zawierając się w granicach od -0,07% (IBEX) do -0,68% (CAC40), ale mogły rozczarowywać, gdy weźmie się pod uwagę, że bazowa inflacja PCE w USA (najważniejsze dane dnia) okazała się zbieżna z oczekiwaniami, spadając z 2,8% r/r do 2,6% r/r. Na finiszu sesji na Starym Kontynencie wsparciem zazwyczaj byłby też raport Uniwersytetu Michigan (indeks wyniósł 68,2 pkt. przy prognozach 65,6 pkt., oczekiwania inflacyjne były niższe od oczekiwań), ale tym razem jego rola była ograniczona. Poranne czerwcowe dane inflacyjne z samej Europy nie zachwycały, prezentując się nieco wyżej od prognoz w Hiszpanii (3,5% r/r), ale Francja jest już niemal w celu (2,1% r/r). Dla inwestorów jednak ewidentnie ważniejsze były wczorajsze wybory.

WIG20 wzrósł o 0,53%, mWIG40 o 0,80%, a sWIG80 o 0,20%. Warszawska giełda prezentowała się fantastycznie w całym ubiegłym tygodniu (WIG20 wzrósł o 2,87%, podczas gdy DAX tylko 0,27%). Piątkowa siła to zasługa banków (mBank zyskiwał 3,58%), Pekao 1,82%), a także KGHM (+1,59%) oraz Dino (+1,15%). O 0,98% drożało też PZU. Wśród średnich spółek ING (+1,84%) i Millenium (+2,68%) wnosiły kontrybucje znacznie większe niż ktokolwiek inny.

Sesja w USA rozpoczynała się obiecująco, ale wzrosty były wzmacniane tylko w ciągu pierwszej godziny handlu, później było już tylko gorzej. S&P500 spadło o 0,41%, a NASDAQ o 0,71%. O 2,95% taniała Meta, o 2,32% Amazon, o 1,76% Alphabet, o 1,63% Apple, o 1,30% Microsoft. Podsumowanie można więc sprowadzić właciwie do konstatacji, że z końcem 2Q2024 zobaczyliśmy silną realizację zysków na dawnym FAAMG (nowsze nabytki w Mag7 radziły sobie lepiej).

Mimo kończącej czerwiec przeceny w USA główne indeksy azjatyckie są dziś na plusach. Pierwsza połowa lipca jest statystycznie na globalnych giełdach jednym z najlepszych okresów w roku i pomimo bardzo wyśrubowanych wycen w USA zakładamy, że problemy przyjdą raczej na dalszym etapie rozpoczynającego się właśnie kwartału. Kontrakty futures bardzo silnie dziś rosną na fali francuskich wyborów, których wynik prawdopodobnie zasugeruje, że Zjednoczenie Narodowe będzie miało problem z uzyskaniem samodzielnej większości. Polska w ograniczonym stopniu reagowała ostatnio na polityczne ryzyka nad Loarą, więc niekoniecznie dotrzyma dziś kroku zagranicznym sąsiadom, ale początek tygodnia zdecydowanie zapowiada się obiecująco. Najważniejszymi danymi dzisiaj będą niemiecka inflacja CPI oraz wskaźnik ISM dla amerykańskiego przemysłu. Poznamy także finalne odczyty PMI za czerwiec.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.