Wtorkowa wyprzedaż w USA (w Japonii środowa) nie ma wprawdzie na razie wyraźnej kontynuacji, ale pomimo czwartkowego spadku VIX i zmienności na innych rynkach akcji, trudno mówić, by niepewność zniknęła. Zachowanie rynków europejskich miało wczoraj dość zróżnicowany charakter – najsłabszy spośród głównych indeksów CAC40 spadał o 0,92%, a najsilniejszy IBEX rósł o 0,53%, pozostając jednak w zdecydowanej mniejszości. W Paryżu o 6,42% spadały notowania Hermes International, LVMH o 3,64%. Pretekstem do kolejnej fali obaw o chiński popyt w sektorze dóbr luksusowych stało się ograniczenie powierzchni flagowego sklepu Tiffany (należącego do Louis Vuitton) w Szanghaju. W Madrycie natomiast świetnie zachowywały się spółki z sektora energii odnawialnej – Corporacion Acciona Energias Renovables (+4,43%) i Solaria (+3,99%). Duża zmienność panowała na parze EURUSD, która powróciła powyżej 1,11 po złym raporcie ADP z amerykańskiego rynku pracy (wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym na poziomie +99 tys. przy oczekiwaniach +144 tys.) i zbieżnym z oczekiwaniami ISM z amerykańskiego sektora usługowego (51,5 pkt.).

WIG20 spadł o 1,30%, mWIG40 o 1,59%, a sWIG80 o 0,19%, przewaga nad rynkami globalnymi wypracowana w poniedziałek została więc już całkowicie wymazana. Spadki były bardzo szerokie, na plusie zamykały się tylko 4 spółki głównego indeksu. Tabelę WIG20 zamykał Budimex (-4,19%), największe negatywne kontrybucje wnosiły Orlen (-2,52%) i Allegro (-1,98%). Jeszcze gorsze zachowanie średnich spółek miało wielu ojców – przede wszystkim CCC (-3,72%), ale też ING (-1,82%), Benefit (-2,64%) i Eneę (-3,34%). O 1,93% spadało InterCars, a o 4,94% AutoPartner. 5,43% tracił 11Bit.

S&P500 spadło wczoraj o 0,30%, ale 0,25% zyskał NASDAQ. Ponownie błyszczała Tesla (+4,90%), o 2,63% rósł Amazon, o 0,94% nVIDIA, o 0,80% Meta, o 0,69% Apple. Wśród najważniejszych spółek zdecydowanie najgorzej zachowywało się Eli Lilly (-3,55%), dzień przyniósł w ogóle wyraźną korektę w sektorze ochrony zdrowia. UnitedHealth Group traciło 1,44%, J&J 1,42%.

W godzinach porannych spadają rynki azjatyckie i notowania kontraktów futures na amerykańskie indeksy. Te na europejskie pozostają względnie stabilne, ale można się spodziewać, że po starcie handlu w Polsce i na reszcie kontynentu zobaczymy przynajmniej niewielkie minusy. Kulminacyjnym punktem dnia będzie oczywiście raport z rynku pracy, który nie musi oczywiście być zbieżny z bardzo słabą publikacją ADP. W ostatnim czasie rozbieżności zdarzały się regularnie, statystyki BLS półpermanentnie pokazywały znacznie lepszy obraz zatrudnienia, jak wskazują rewizje nie do końca prawdziwie. Mamy jednak wątpliwości, czy lepszy od prognoz odczyt wywoła zwyżki na rynkach akcji, czy też zaowocuje wyłącznie umocnieniem dolara i wzrostem rentowności. Wywołanie faktycznego optymizmu musi znaleźć naszym zdaniem potwierdzenie co najmniej w spodziewanym spadku stopy bezrobocia z 4,3% do 4,2%.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.