Notowania kontraktów futures zaczęły się korygować w piątek jeszcze przed otwarciem rynku kasowego, a później na olbrzymiej większości rynków kontynuowały ruch w dół. Sytuacja ustabilizowała się w godzinach przedpołudniowych na kilka godzin, ale przed otwarciem w USA rozpoczęła się druga fala spadkowa, a zamknięcia miały miejsce w okolicy dziennych minimów. Pozytywnie wyróżniała się giełda w Madrycie – IBEX spadł o skromne 0,21% dzięki dobremu zachowaniu tamtejszej energetyki. Na pozostałych głównych indeksach spadki były wyraźnie większe – od 0,83% (FTSE MiB) do 1,51% (CAC40). We Francji ponownie wyprzedawano sektor dóbr luksusowych – przeceny LVMH, Keringa i Hermesa przekraczały 3%. W Niemczech o 6,81% taniały akcje Mercedesa po obniżeniu prognoz finansowych za sprawą słabego popytu w Chinach. Niemiecka branża motoryzacyjna nie tylko coraz wyraźniej przegrywa batalię o tamtejszy rynek, najważniejszy poza UE, ale też przechodzi do defensywy na własnym podwórku.

„Piątek trzech wiedźm” miał tym razem na GPW wyjątkowo złowieszczy przebieg. Przy obrotach sięgających 3,56 mld zł, z czego zdecydowana większość pzypadała na ostatnią godzinę handlu, WIG20 spadł o 2,01%, mWIG40 o 1,27%, a sWIG80 o 1,11%. W głównym indeksie rosły tylko Allegro (+1,00%) i KGHM (+0,48%). WIG_Banki tracił 2,15%, LPP 5,19%, Dino 5,06%, Kęty 4,36%. Dołowała też większość czołówki mWIG40 – CCC traciło 2,91%, InterCars 2,88%, XTB 3,11%, ale stabilizującą rolę pełniły ING (+0,58%) i Benefit (+0,60%).

Sesja w Europie mogła wydawać się zwiastunem korekcyjnego ruchu w USA, ale S&P500 i NASDAQ spadły tylko odrobinę, odpowiednio o 0,19% i 0,36%, na minusie znalazł się VIX. Próbę odbicia od dna kontynuował Intel (+3,31%), nieźle radziły sobie spółki energetyczne, półprzwodnikowe i sektor turystyczny. Generalnie pozytywny obraz technologii cierpiał tak naprawdę głównie za sprawą nVIDIi (-1,59%). Zamknięcie tygodnia w ten sposób wzmacnia znaczenie czwartkowych historycznych szczytów na Wall Street i otwiera w teorii drogę do dalszych wzrostów, jeżeli uda się przebrnąć bez większych strat przez najbliższe trzy tygodnie, po których sezonowość zacznie się radykalnie poprawiać. Wciąż obawiamy się jednak, że mamy obecnie do czynienia z „pułapką na byki”.

W godzinach porannych zyskuje Azja, wiedziona w górę przez półtoraprocentowe wzrosty Nikkei, których należało się spodziewać po gwałtownym piątkowym osłabieniu jena (brak sugestii październikowej podwyżki stóp ze strony Kazuo Uedy). Nie bez znaczenia jest też obniżka stopy krótkoterminowej w Chinach i zapowiedź nietypowej wtorkowej konferencji, w której weźmie udział m.in. Pan Gongsheng (prezes LBCh). Rosną kontrakty na europejskie i amerykańskie indeksy, spodziewamy się pozytywnego otwarcia w Europie i solidnego odreagowania piątkowych spadków w Polsce. W trakcie dnia poznamy wstępne wrześniowe PMI z Europy i USA oraz krajowe dane o sprzedaży detalicznej i produkcji budowlano-montażowej za sierpień. Wypowiadać się będzie trzech członków FOMC.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.