Wtorkowa sesja w Europie przyniosła kontynuację rozpoczętego w USA w poniedziałek odbicia. Tak jak wskazywało rano kontrakty futures, dzień rozpoczął się od silnych wzrostów, które zostały wyraźnie powiększone w godzinach popołudniowych, gdy rynek wciąż wybierał skupianie się na rzekomych negocjacjach USA z Japonią i azjatyckimi gospodarkami wschodzącymi niż na groźbie wprowadzenia kolejnych ceł na Chiny. Głowne indeksy europejskie notowały bardzo podobne stopy zwrotu, sięgające od 2,37% (IBEX) do 2,72% (Stoxx 600). Kurs EURUSD, który w pierwszej części dnia kilkukrotnie wykonywał zwrot w dół w okolicy 1,0980, w drugiej przetestował jeszcze raz 1,09 nim rozpoczął wieczorem właściwy ruch, który dziś rano wyniósł nas do poziomu 1,1050.
W Warszawie WIG20 i mWIG40 wzrosły po 3,15%, sWIG80 zyskał 2,32%. Niemal czteroprocentowe wzrosty notowały koszykowo banki, CCC rosło o 5,92%, PZU o 4,93%, CD Projekt o 4,28%, Allegro o 4,10%. Na minusie w głównym indeksie zamykał się wyłącznie Orlen. O sile mWIG-u poza ING (+4,31%) i Millenium (+4,58%) stanowiły m.in. Asseco (+4,77%) i Tauron (+3,21%).
Nasze poranne obawy o kruchość optymizmu wokół kwestii handlowych okazały się uzasadnione. Po pierwszej godzinie handlu S&P500 rosło już nawet o 4%, ale potwierdzenie przez Biały Dom, że o północy wejdzie w życie stawka celna w wysokości 104% na towary chińskie spowodowało metodyczną, utrzymującą się niemal do końca dnia wyprzedaż. Finalny bilans sesji to spadek głównego indeksu o 1,57%, a NASDAQ o 2,15%. Nie są to może wartości, które robią nominalnie wrażenie po końcówce ubiegłego tygodnia, ale skala negatywnego zwrotu była największa od 1978 r., co pokazuje z jak niezwykłym rynkiem mamy ostatnio do czynienia.
W godzinach porannych o niemal 4,5% spada Nikkei, około 2% traci Hang Seng. Kontrakty na indeksy amerykańskie przeceniają się o około 2,5%, co sugeruje, że w pierwszej połowie dnia możemy zobaczyć w Polsce i Europie ruch o 3-5% w dół. Trudno wyobrazić sobie, co mogłoby sprowokować silny zwrot w ciągu pierwszych godzin po wprowadzeniu najwyższych od 100 lat ceł, scenariuszem bazowym jest „więcej bólu” na rynkach. Chiny do tej pory nie ogłosiły żadnej formy odwetu, co stoi w kontraście ze wcześniejszym sposobem działania, gdy reakcje na cła były błyskawiczne. JP Morgan podniósł wycenę prawdopodobieństwa recesji do 79%. Być może nawet bardziej niepokojąca od zachowania giełd jest drastyczna wyprzedaż amerykańskiego długu, rentowności obligacji 10-letnich naruszyły dziś poziom 4,5%, podczas gdy w piątek znajdowały się poniżej 3,9% i wydawało się, że mogą stanowić „bezpieczną przystań”. Może to zmusić J. Powell’a do zmiany retoryki.
Kamil Cisowski
Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.