W USA przed czwartkową sesją na rynek docierały złe informacje. Już w nocy dowiedzieliśmy się, że wstępny odczyt indeksu PMI dla przemysłu chińskiego wyniósł w marcu 48,1 pkt. (poprzednio 49,6 pkt.). To był najgorszy wynik od listopada 2011 roku (47,7 pkt). Potem opublikowano podobne indeksy dla krajów strefy euro. Sygnalizowały one, że przemysł europejski zanurzył się w recesję.

Opublikowane w czwartek amerykańskie dane makro były jednak dobre, chociaż nie mogło zmienić wymowy tych chińsko-europejskich. Okazało się, że ilość nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w ostatnim tygodniu (348 tys.) była mniejsza od oczekiwań (354 tys.). To był poziom czteroletniego minimum. Lutowy indeks wskaźników wyprzedających (LEI) wzrósł o 0,7 proc. m/m (oczekiwano 0,6 proc.). Jedynie raport FHFA o cenach domów był gorszy od oczekiwań – ceny nie zmieniły się, a oczekiwano, że wzrosną o 0,2 proc. m/m.

Rynek akcji od początku sesji zachowywał się doskonale. Indeksy spadały, ale NASDAQ tracił nieznacznie, a S&P 500 mniej niż jeden procent, a końcówka jeszcze poprawiła sytuację. Po tak dużych zwyżkach, jakie obserwowaliśmy od stycznia takie spadki były mikroskopijną korektą.

GPW w czwartek nie miała wyboru. Od rana poszła śladem innych giełd europejskich – indeksy spadały. Publikacja indeksów PMI w krajach strefy euro te spadki gwałtownie zwiększyła. Nasz rynek był jednak na tym etapie dużo silniejszy od niemieckiego, czy francuskiego. WIG20 tracił niewiele ponad jeden procent. Bardzo szybko na parkiecie zapanował marazm.

Po pobudce w USA sytuacja na chwilę się pogorszyła, ale szybko wszystko wróciło do poprzedniej normy. Przed rozpoczęciem sesji w Stanach indeksy ruszyły nawet na północ, ale potem zaczęły spadać. WIG20 stracił 1,59 procent. Indeks jest w od lutego w krótkoterminowym trendzie spadkowym i zdąża do dolnego ograniczenia trwającego od sierpnia 2011 roku trendu bocznego.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk
Xelion. Doradcy Finansowi

-

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, , przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Xelion. Doradcy Finansowi Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Xelion Doradcy Finansowi Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.