W poniedziałek w USA był Dzień Martina Luthera Kinga i giełdy nie pracowały. Nie było też w kalendarium żadnych istotnych raportów makro ani raportów ze spółek. Jedyne, co mogło się liczyć to to, że w czwartek odbędzie się posiedzenie ECB, na którym mogą zostać podjęte ważne decyzje.

Pewnego rodzaju wydarzeniem była ostra przecena indeksów w Chinach (Shanghai Composite stracił 7,7 proc.). To nie był wynik informacji makro. Okazało się, że chińskie władze nie pozwoliły trzem największym firmowo brokerskim na zwiększenie rachunków inwestycyjnych, na których można używać dźwigni finansowej. Władze chcą ukrócić spekulację, która w ciągu pół roku podniosła indeks o około 70 procent. Przez taki spadek powstał formacja podwójnego szczytu, która może być początkiem dłuższej (co nie znaczy dużo większej) korekty.

Po piątkowej euforii na giełdach europejskich nadal utrzymywał się umiarkowany optymizm, Indeksy rozpoczęły dzień od niewielkich wzrostów. Mało kto chciał przed posiedzeniem ECB być bez akcji. Z czasem skala zwyżki wzrastała i dzień zakończyliśmy nowym rekordem XETRA DAX.

W poniedziałek na GPW, zgodnie z oczekiwaniem, indeksy od rana rosły. Była to reakcja na piątkową euforię na rynkach i w nadziei na wynik rozmów ministra finansów, szefa NBP i prezesów banków komercyjnych oraz w oczekiwaniu interwencji SNB.

Wydawało się, że dzień musimy zakończyć na plusie, ale po nieco ponad godzinie handlu indeksy zanurkowały. Bardzo słaby był MWIG40. W drugiej części sesji byki jednak nacisnęły, bo rosnące indeksy we Francji i w Niemczech osłabiały działania podaży. Pod wodzą Pekao i PKO BP WIG20 zabarwił się na zielono. Nic sensownego z tego jednak nie wynikło. Zakończenie sesji wzrostem WIG20 o 0,12 proc. pokazuje, że rynek jest słaby.

Na tak słabym i nieskorelowanym z zagranicą rynku trudno stawiać prognozy, ale wydaje się oczywiste, że przed czwartkowym posiedzeniem ECB w końcu popyt powinien zwyciężyć. Dzisiaj obraduje Komitet Stabilności Finansowej z udziałem szefów najbardziej „ufrankowionych" banków, więc komunikat z tego spotkania (jeśli się pojawi) i zachowanie kursu CHF/PLN będzie miało duży wpływ na ceny akcji banków, a to z kolei na cały rynek.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.