W środę amerykańscy inwestorzy na rynku akcji nadal skupiali się na czynnikach lokalnych mniej zwracając uwagę na to, co może się stać w czwartek po posiedzeniu ECB. Zachowanie giełd europejskich tuż przed rozpoczęciem sesji na Wall Street pomagało bykom.

Nie wpłynęły na nastroje publikowane w środę dane makro. Odnotujmy jedynie, że liczba rozpoczętych w grudniu budów domów wzrosła o 4,4 proc. m/m (oczekiwano wzrostu o 2 proc.). a liczba pozwoleń na ich budowę spadła o 2 proc. m/m (oczekiwano wzrostu o 2 proc.). Dane teoretycznie niejednoznaczne, ale jeśli weźmie się pod uwagę to, że dane z poprzedniego miesiąca zweryfikowano mocno w górę, to należy przyjąć, że te grudniowe były bardzo dobre.

Dla rynku akcji ważne były wyniki kwartału opublikowane po wtorkowej sesji przez IBM i AMD. IBM nieco rozczarował i cena akcji spadała, ale akcje AMD drożały. Pod wpływem informacji z agencji dotyczących możliwej decyzji ECB (o tym niżej) i wzrostu indeksów w Europie Wall Street rozpoczęła sesję od zwyżki indeksów, ale prawie natychmiast zaczęły się one osuwać i na dwie godziny przed końcem sesji testowały poziom neutralny. Pokusa posiadania akcji przed posiedzeniem ECB była jednak tak duża, że w końcówce sesji udało się wypracować półprocentowe zwyżki.

Na GPW w środę z rynku zdjęta została cześć niepewności związanej z frankiem szwajcarskim. Po posiedzenie Komitetu Stabilności Finansowej dowiedzieliśmy się, że nie będzie zamrożenia kursu CHF/PLN przy spłatach rat kredytu. Banki jednak obliczając raty będą brały pod uwagę ujemny LIBOR, dzięki czemu raty kredytów będą nieco mniejsze. Banki nie będą żądały dodatkowych zabezpieczeń dla kredytów na nieruchomości, których rynkowe ceny są niższe od wartości kredytu. W sumie decyzje bardzo rozsądne, pomogą nieco kredytobiorcom nie szkodząc za bardzo bankom.

Początek sesji w Warszawie był jednak bardzo ostrożny i tylko nieznacznie pozytywny. Potem jednak obóz byków nie wytrzymał i po dwóch godzinach WIG20 zyskiwał już ponad jeden procent. Na północ prowadziły indeks wcale nie akcje banków, ale zwyżka cen akcji PKN i KGHM. Od tego momentu rynek po prostu wszedł w marazm. Wybił się z niego po publikacji bardzo dobrych danych o produkcji przemysłowej. Po wtorkowych danych z rynku pracy był to kolejny zestaw wskaźników, które pokazywały, że polska gospodarka rozwija się coraz szybciej.

WIG20 szybko rósł mimo tego, że indeksy w Europie spadały, a na Wall Street zanosiło się na negatywne rozpoczęcie sesji. W końcówce sesji pomogły bykom pogłoski dotyczące decyzji ECB publikowane przez agencję informacyjne, dzięki czemu WIG20 zyskał dwa procent.

Agencje poinformowały, że ECB zaproponuje skup obligacji na poziomie 50 mld euro miesięcznie. Agencja Dow Jones twierdzi, że skup będzie trwał do końca 2015, a Bloomberg, że do końca 2016 roku. "The Wall Street Journal" i CNBC też twierdziły, że ECB planuje miesięcznie skupować obligacje o wartości 50 mld euro. Utrzymywały się też ciągle pogłoski zgodnie z którymi program ma potrwać do końca 2016 r. Nie udało się tych pogłosek potwierdzić.

To, czy program ma trwać w 2015 roku, czy do końca 2016 to duża różnica – między 600 mld, a 1.100 mld euro. W agencji Bloomberg znaleźć można informację potwierdzoną przez dwóch urzędników ECB zgodnie z którą prezes ECB i Rada Banku proponuje przyjąć tę wersję z rokiem 2016, ale podczas czwartkowej dyskusji może się to zmienić.

Jak już w swoich komentarzach pisałem to, że ECB zacznie skup obligacji rządowych jest już według mnie zdyskontowane. Z tego też powodu XETRA DAX ustanowił nowy rekord, a EUR/USD sięgnął 11. letniego dna. Z tego też powodu, jeśli nawet decyzja ECB w pełni usatysfakcjonuje rynki, oczekiwałbym (być może po chwilowej euforii) realizacji zysków zgodnie z zasadą „kupuj pogłoski, sprzedawaj fakty" zarówno na rynkach akcji jak i na EUR/USD.

Zdecydowanie bardziej skomplikowana byłaby sytuacja w przypadku niezadowalających decyzji ECB (czyli w tym przypadku skupu tylko w 2015 roku). ECB może zrobić za mało według rynków, ale wtedy zostawi otwartą drogę do przyszłej decyzji, które mogłyby się rynkom podobać. Reakcją byłaby korekta, której długość zależałby od reakcji na wyniki kwartalne spółek w USA i od wyniku wyborów w Grecji (25.01).

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.