Czwartek znowu  w USA  był  dniem  pełnym  wydarzeń. Janet Yellen, szefowa Fed ponownie pojawiła się w Kongresie (tym razem w Senacie) ze swoim półrocznym sprawozdaniem Fed. Tekst był taki sam jak ten wygłoszony w środę, a sesja pytań i odpowiedzi nie wzbudziła większego zainteresowania. To wydarzenie nie miało wielkiego wpływu na nastroje.

Nieznacznie pomagać mogło bykom to, że po środowej sesji okazało się, że w greckim parlamencie regulacje wymagane przez wierzycieli zostały przyjęte. Co prawda 38 posłów Syrizy głosowało przeciw nim, co tworzy fundamenty pod polityczny kryzysy w Grecji, ale to na razie nie miało większego negatywnego znaczenia dla rynków.

W czwartek odbyło się również posiedzenie ECB. Nie było żadnej zmiany polityki monetarnej, więc było to wydarzenie bez znaczenia. Nie wiadomo było jedynie, jakie słowa padną podczas konferencji prasowej Mario Draghiego, prezesa ECB. ECB postanowił zwiększyć linię pożyczkową (ELA) dla greckich banków, a Eurogrupa podjęła decyzję o rozpoczęciu negocjacji w sprawie trzyletniej pożyczki dla Grecji, o której wstępnie postanowiono w poniedziałek. Nic nieoczekiwanego, ale nastroje w Europie bardzo to poprawiało.

Publikowane w czwartek raporty makro miały małe znaczenie. Zlekceważony został lipcowy indeks Fed z Filadelfii oraz indeks rynku nieruchomości podawany przez NAHB. Odnotujmy jedynie, że indeks Fed z Filadelfii wyniósł 5,7 pkt. (oczekiwano spadku z 15,2 na 12 pkt.), a indeks rynku nieruchomości tak jak oczekiwano 60 pkt.

Rynek baczną uwagę zwraca na dane z rynku pracy. Dowiedzieliśmy się, że liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wyniosła 281 tys. (oczekiwano 285 tys.). Średnia 4. tygodniowa wzrosła. Dane były neutralne.

Niejednoznaczne dane makro, niejednoznaczne reakcje na publikację wyników spółek, mocny dolar i spadek ceny ropy powinny szkodzić obozowi byków, ale mimo tego indeksy rosły znacznie zbliżając się do poziomu rekordu wszech czasów. Najwyraźniej lato i uspokojenie greckie pomagają tej letniej hossie.

Czwartkowa sesja na GPW rozpoczęła się podobnie jak na innych giełdach europejskich. Indeksy rosły. Mocniej niż MWIG40 zyskiwał WIG20, który miał więcej do odrobienia. Dość szybko na rynku zapanował marazm.

Dopiero po decyzji ECB (oczekiwana brak zmian w polityce monetarnej) i po publikacji raportów kwartalnych przez Citigroup i Goldman Sachs WIG20 zaczął wybijać się ze stabilizacji. Potem dodatkowo pomagała konferencja szefa ECB. Indeksy rosły do końca sesji. WIG20 zyskał 1,81 proc. generując sygnał kupna (MWIG40 swój sygnał kupna potwierdził).

Szczególnie cieszyć mogły duże wzrosty cen akcji banków (nie wszystkich jednak) i spory wzrost obrotów. Być może znalazły one swoje dno, a niepokój powróci dopiero w końcu sierpnia. To może otworzyć drogę do letniej hossy. W Polsce letniej hossy o ograniczonym zakresie.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.