Wall Street w środę czekała na to, co pojawi się na dwie godziny przed końcem sesji w komunikacie FOMC po dwudniowym posiedzeniu tego gremium. Poziom stóp procentowych się nie zmienił, czego oczekiwano, ale gracze wpatrywali się w treść komunikatu.
Dowiedzieliśmy się, że Fed zacznie redukować swój bilans „relatywnie wcześnie”, co zostało odczytane jako początek działania we wrześniu lub październiku. Poza tym mówiono, że inflacja pozostanie pod poziomem 2% (a nie „gdzieś” pod tym poziomem). Generalnie można powiedzieć, że komunikat w niczym, dokładnie w niczym nie zmienił sytuacji, ale zostało odebrany jako umiarkowanie „gołębi”.
Zobaczyliśmy też ile domów sprzedano w czerwcu na rynku pierwotnym, ale to nie miało wpływu na nastroje. Odnotujmy jedynie, że sprzedaż wzrosła o 0,8% (oczekiwano 1,6%).
Wyniki kwartalne spółek (szczególnie Boeing i Coca-Cola) publikowane przed środową sesję oraz publikowane po sesji wtorkowej wyniki AT&T i Texas Instruments zadowoliły inwestorów i ceny akcji rosły. Indeksy jednak trzymały się bardzo blisko poziomu neutralnego.
Po publikacji komunikatu FOMC osłabienie dolara, wzrost cen surowców (przede wszystkim ropy) i wyniki spółek popchnęły indeksy na północ. Nie rosły jednak zbyt chętnie, więc nie udało się wykreować sensownej zwyżki. Sesja zakończyła się neutralnie na S&P 500, co w sytuacji, kiedy wiele sprzyjało bykom może być potraktowane jako ostrzeżenie przed zbliżającą się korektą. Jednak DJIA ustanowił nowy rekord, a NASDAQ rosnąc jedynie o 0,16% też taki rekord odnotował.
W środę na naszym rynku walutowym rano kursy walut spadały. Reakcja rynku walutowego po publikacji komunikatu FOMC wyraźnie podniosła kurs EUR/USD, a to bardzo pomogło złotemu. Kursy USD/PLN i CHF/PLN straciły blisko 0,8%, a EUR/PLN około 0,4%. Dwa pierwsze kursy nadal są w trendzie spadkowym. EUR/PLN nadal podtrzymuje sygnał kupna euro.
Złotemu nie zaszkodziły ani słowa wicepremiera Morawieckiego, który w wywiadzie dla Bloomberga powiedział, że zbyt szybka aprecjacja złotego jest niebezpieczna dla eksportu, ani to, że Komisja Europejska zagroziła rządowi Polskiemu użycia „opcji atomowej”, jeśli nie zostanie osiągnięte porozumienie w sprawie zachowania w Polsce państwa prawa.
GPW w środę rozpoczęła sesję od wzrostu indeksów. Zdecydowanie silniejszy niż MWIG40 był WIG20. Pomagał mu wzrost ceny akcji KGHM (drożejący surowiec pomagał), ale drożało też wiele innych blue chipów. Sesję zakończyliśmy zwyżką WIG20 o 0,81% i umocnieniem sygnału kupna. MWIG40 zyskał 0,36% i nadal jest w trendzie bocznym.
Nasz rynek zachowywał się podobnie do tego jak zachowywały się inne giełdy europejskie. Europejczycy po porostu najwyraźniej nie tylko nie bali się tego, co wieczorem pojawi się w komunikacie FOMC, ale nawet spodziewali się, że słownictwo tego komunikatu wesprze obóz byków.
Nie bardzo wiadomo, co miałoby dzisiaj wpłynąć na zachowanie GPW. Skoro komunikat FOMC uznany został za dość „gołębi” to indeksy powinny rosnąć, ale problem w tym, że tak naprawdę wcale taki „gołębi” nie był. Najbardziej sensowne byłaby nudna sesja.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.