Wall Street we wtorek miała już nieco inną sytuację geopolityczną niż ta, którą w poniedziałek obserwowali Europejczycy. Rada Bezpieczeństwa ONZ dopiero za tydzień ma podjąć jakąś rezolucję w sprawie Korei Północnej, co wyraźnie sygnalizowało, że potęgi globalne dalekie są od wkroczenia na wojenną ścieżkę, a to z kolei w trakcie dnia (nie do jego końca) pomagało obozowi byków w Europie.

W USA opublikowany został raport o zamówieniach w przemyśle w lipcu. Dowiedzieliśmy się, że zamówienia spadły o 3,3% m/m (oczekiwano spadku o 3,2%). Był to spadek po dużym wzroście w czerwcu, więc nic dziwnego, że reakcji rynków praktycznie nie było.

Wall Street rozpoczęła dzień od niewielkich spadków indeksów. Bykom pomagał duży wzrost ceny ropy. Po godzinie indeksy zaczęły się jednak osuwać i w połowie sesji traciły już około jeden procent (NASDAQ nieco więcej). Od tego momentu mocniej do akcji wszedł popyt i część strat została odrobiona, ale mimo to indeks S&P 500 stracił 0,76, a NASDAQ 0,93% i oba te indeksy oddaliły się od rekordowych poziomów.

Nie należy zakładać, że to sytuacja geopolityczna tak zdenerwowała graczy. Gdyby tak było to złoto zdrożałoby zdecydowanie mocniej, a na rynku EUR/USD nie panowałby spokój. Działała po prostu bliskość rekordowych poziomów i zła sława (statystyczna września).

GPW we wtorek rano nie czekała na rozwój sytuacji. Praktycznie natychmiast popyt podniósł WIG20 o jeden procent nad poziom neutralny, po czym na rynku zapanował wielogodzinny marazm. Nieznacznie rósł też MWIG40. Po wejściu Amerykanów do gry u nas WIG20 załamał się i zakończył dzień mikroskopijnym spadkiem (0,08%).

Takie zachowanie (szybki wzrost – wiele godzin stabilizacji – sprzedażowa końcówka) sygnalizuje wyraźnie, że podczas tej sesji mieliśmy do czynienia z dystrybucją akcji. Podobnie wyglądała sytuacja w środku minionego tygodnia. To może zapowiadać dłuższą korektę.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.