Wall Street we wtorek nie miała zbyt wielu czynników, na których mogłaby budować ruch cen akcji i indeksów, ale czekanie na środowe przemówienie prezydenta Trumpa w sprawie podatków mogło zrodzić chęć do kupowania akcji.
Dane makro nie wpłynęły na zachowanie rynków. Raport S&P/Case-Shiller o cenach domów w lipcu pokazał, że wzrosły one tak jak oczekiwano o 5,8% r/r. Sprzedaż nowych domów w sierpniu spadła o 2,4% m/m (oczekiwano wzrostu o 2,5%). Podawany przez Conference Board indeks zaufania konsumentów wyniósł 119,8 pkt. (oczekiwano spadku ze 122,9 na 120 pkt.).
Wall Street rozpoczęła sesję od wzrostu indeksów napędzanego przez odbicie na NASDAQ. Szkodzić mógł nieco bykom silny dolar i nieco tańsza ropa. Po godzinie indeksy zmieniły kierunek i błyskawicznie znalazły się na poziomie neutralnym. W ostatnich godzinach sesji znowu rządził popyt, ale w samej końcówce niewielkie zwyżki zostały wymazane do zera.
We wtorek sytuacja na GPW od początku sesji nie sygnalizowała poprawy nastrojów. WIG20 rozpoczął sesję mikroskopijnym wzrostem, po czym zaczął się powoli osuwać. Spadał MWIG40. Nie miało to nic wspólnego z tym, co działo się na innych giełdach, gdzie indeksy kosmetycznie rosły.
Po południu wszędzie już panował marazm w okolicach poziomu neutralnego, a WIG20 po spadku o pół procent zdawał się chcieć zawrócić. Rzeczywiście przed rozpoczęciem sesji w USA indeksy (WIG20 i MWIG40 zredukowały skalę spadku o połowę).
Po rozpoczęciu sesji w Stanach indeks podskoczył, ale końcówka sesji była znowu słaba (na zdecydowanie większym niż w poniedziałek obrocie – minus dla byków). WIG20 stracił 0,4% i na nim nadal obowiązuje sygnał sprzedaży. MWIG40 stracił tylko 0,1% i nadal jest w trendzie bocznym.
Najważniejsze może być dzisiaj to, że prezydent Donald Trump przedstawi założenia reformy podatkowej. Wydaje się, że znamy główne założenia (obniżka CIT z 35 do 20, a nie do 15% jak wcześniej zapowiadano i obniżka górnej stawki podatku osobistego z 39,6 na 35%). Nie wiemy, co jeszcze zapowie prezydent USA i jak to zostanie przyjęte przez rynki. Może się na przykład okazać, że te propozycje rynek już zdyskontował, co byłoby zaproszeniem do korekty.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.