W USA rynki musiały w czwartek odpowiedzieć na pytanie: czy wzrosty środowe to był jednorazowy wyskok po publikacji zapowiedzi redukowania podatków, czy może był to początek czegoś większego? Zaburzało zachowanie inwestorów to, że kończy się w piątek miesiąc, co mogło zachęcać do „window dressing”.
W USA opublikowany został raport o wzroście PKB w drugim kwartale, ale były to dane po dwóch weryfikacjach, więc rynki nie zareagowały. Dla porządku odnotujmy, że PKB wzrósł o 3,1% (oczekiwano 3%).
Jak zwykle w czwartek opublikowany też został tygodniowy raport z rynku pracy. Dowiedzieliśmy się, że złożono 272 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 270 tys.). Średnia 4. tygodniowa dla tych danych wzrosła i wybiła się z trendu spadkowego.
Wall Street nie bardzo wiedziała, co ma robić. Indeksy rozpoczęły sesję od niewielkiego spadku, nieznacznej korekty środowego wzrostu. Jak prawie zawsze, natychmiast pojawili się kupujący akcje i indeksy zabarwiły się na zielono. Dolar nieco tracił co bykom pomagało, ale ropa taniała, co mogło im nieco szkodzić.
Koniec miesiąca i obowiązujący trend były jednak ważniejsze. Indeksy rosły nieznacznie, ale ustanawiały nowe rekordy. Udało się zamknąć sesję takim właśnie rekordem na indeksie S&P 500, ale wzrost tego indeksu o 0,12% trudno uznać za przekonujący sukces byków.
GPW w czwartek rozpoczęła sesje od niewielkich spadków indeksów, ale szybko WIG20 zabarwił się na zielono. Tyle tylko, że ugrzęzł tuż nad poziomem neutralnym. Podobnie zachowywał się MWIG40. Po południu WIG20 wrócił pod linię poziomu neutralnego i zaczął się dalej osuwać.
Zmiany na innych rynkach były w tym czasie kosmetyczne, ale na przykład węgierski BUX też tracił. Z innych indeksów też było widać, że kapitały opuszczają rynki rozwijające się. Po publikacji danych makro w USA, kiedy indeksy w Europie zaczęły zyskiwać, WIG20 utworzył sesyjne podwójne dno i zaczął zmniejszać skalę zniżki, a MWIG40 dosłownie wystrzelił na północ.
Końcówka sesji była jednak dla blue chipów słaba. WIG20 znowu stracił – tym razem znowu niewiele, bo 0,28%. Doskonale zachował się MWIG40 zyskując 0,8% i naruszając górne organicznie rozpoczynającego się w lutym kanału trendu bocznego. Teoretycznie jest to sygnał kupna, ale mocno podejrzewam, że może to być pułapka.
W dalszym ciągu GPW może w dowolnym momencie wykonać ruch zwrotny redukując skalę spadku WIG20, ale dopóki nie zobaczymy, że chętni do opuszczenia naszego rynku go nie opuścili to lepiej skoncentrować się na wybranych spółkach z MWIG40.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.