We wtorek Wall Street mogła się kierować jedynie nastrojami, bo brak było istotnych impulsów spoza rynku. Kalendarium było praktycznie pozbawione istotnych dla rynków danych makro. Bykom nieznacznie pomagać mógł tracący dolar,
Wall Street rozpoczęła dzień neutralnie i długo nie mogła się zdecydować, w jakim kierunku poprowadzić indeksy. Nieznacznie właśnie pomagał słabszy dolar, a nieznacznie szkodziła słabsza ropa. Przez półtorej godziny indeksy szamotały się tuż nad poziomem neutralnym, po czym spokojnie podreptały na północ ustanawiając nowe rekordy (indeks SP 500 + 0,22, a NASDAQ +0,23%). Niepokojący jest ten sposób ustanawiania rekordów, ale na razie nie ma niczego, co mogłoby zmienić paradygmat kierujący rynkiem.
Pisałem wczoraj, że poniedziałkowa sesja na GPW nie dała odpowiedzi na pytanie, czy wzrost piątkowy i poniedziałkowy wynika jedynie z wstrzymania się tej podaży, która wcześniej stała za dystrybucją akcji, czy może rozpoczyna się nowy okres zwyżki indeksu blue chipów. Początek sesji wtorkowej nadal nic nam nie mówił – WIG20 kosmetycznie wzrósł. Szybko jednak błyskawicznie zyskał ponad 0,7%, co było dość dziwnym, zbyt szybkim na tle marazmu na innych rynkach wzrostem.
Rodziło to obawy o kontynuację dystrybucji z wyższego poziomu. I rzeczywiście przed południem WIG20 zanurkował i na długie godziny utkwił na poziomie o 0,4% wyższym od neutralnego, z którego błyskawicznie wyłamał się dołem przed rozpoczęciem sesji w USA. Wtedy to indeksy na innych giełdach europejskich zyskiwały. WIG20 zakończył dzień neutralnie, a MWIG40 od przedpołudnia osuwał się kończąc sesję spadkiem o 0,37%.
Takie jak wczorajsze zachowanie GPW sygnalizuje, że są jeszcze zaangażowane w akcje kapitały, które prowadzą proces dystrybucji akcji. To nie jest definitywny sygnał sprzedaży, ale każe zachować ekstremalną ostrożność. I wszystko byłoby jasne, gdyby nie to, że WIG20 dość wiernie naśladuje skompilowane indeksy rynków rozwijających się. One wczoraj zyskały blisko półtora procent. Jeśli to naśladownictwo się utrzyma to WIG20 powinien dzisiaj powielić ten wzrost.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.