Wall Street rozpoczęła tydzień pełny po brzegi raportów kwartalnych spółek, ale z dużych spółek w poniedziałek raport opublikuje jedynie Netflix, co nie miało wpływu na zachowanie rynków.
Jeśli chodzi o dane makro to praktycznie żadne znacznie miała publikacja październikowego indeksu NY Empire State. Odnotujmy, że indeks wyniósł 30,2 pkt. (oczekiwano spadku z 24,4 na 20,7 pkt.).
Na rynku surowcowym umocnienie dolara powinno było w poniedziałek szkodzić cenom surowców, ale tak się nie stało. Drożała ropa (pretekstem był konflikt na linii Irak-Kurdowie), a przede wszystkim mocno drożała miedź (mówiono o popycie i wzroście gospodarczym Chin). Cena miedzi pokonała szczyt z września i wróciła do trendu wzrostowego.
Wall Street rozpoczęła sesję od niewielkiego wzrostu indeksów, ale natychmiast zaczęły się one osuwać. W połowie sesji przetestowały linię poziomu neutralnego i od niego się odbiły. Od tego czasu bardzo powoli rosły kończąc dzień kolejnym mini wzrostem (S&P 500 zyskał 0,18%) i nowymi rekordami.
W Polsce NBP opublikował w poniedziałek raport mówiący o tym, jaki był w sierpniu bilans płatniczy Polski i jak zwykle najważniejszy był stosunek eksportu to importu, bo to eksport netto pomaga we wzroście PKB. Deficyt obrotów wyniósł 100 mln euro (oczekiwano 622 mln euro. Eksport wzrósł o 11,4% r/r, a import o 6,7% r/r. To były doskonałe dane, dzięki którym kursy walut zakończyły dzień półprocentowymi spadkami. Złoty zdecydowanie wraca do trendu go umacniającego.
GPW od początku sesji poniedziałkowej była bardzo silna. Silna przede wszystkim siłą KGHM, której akcje zyskiwały ponad trzy procent, dzięki wzrostowi ceny miedzi. Jednak po tym początkowym optymizmie WIG20 zaczął się osuwać. Dopiero po pobudce w USA WIG20 zaczął się bardzo powoli, a czasem szybciej, przesuwać na północ.
Wydawało się, że zakończymy dzień solidnym wzrostem indeksów, ale początek sesji na Wall Street schłodził nastroje w Europie. Końcówka sesji była słaba, ale udało się ocalić wzrost WIG20 o 0,25% i MWIG40 o 0,24%. To oczywiście w niczym nie zmieniło obrazu rynku. Trwa słaba korekta na silnym rynku.
Dzisiaj wyniki kwartalne Goldman Sachs, Johnson & Johnson i Morgan Stanley mogą wyraźnie wpłynąć na nastroje w USA, a to z kolei może pchnąć w jakimś kierunku indeksy w Europie.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.