Przebieg środowej sesji na GPW mógł zaskoczyć nawet największych optymistów. Inflacyjne dane zza oceanu, które spodobały się inwestorom, niewątpliwie pomogły również polskim akcjom. WIG20 zakończył ostatecznie notowania ze wzrostem o 2,93%, co było najlepszym wynikiem na Starym Kontynencie. Paliwa do zwyżek nie zabrakło również w drugiej i trzeciej linii spółek - mWIG40 zyskał 2,32% a sWIG80 0,43%. Wszystko to działo się przy znaczącym umocnieniu złotego do dolara – kurs po ponad rocznej przerwie ponownie zameldował się poniżej psychologicznej bariery 4 USD/PLN.

W godzinach popołudniowych oczy inwestorów zostały skierowane w stronę długo wyczekiwanych amerykańskich danych inflacyjnych. Zgodnie z odczytem, inflacja CPI spadła w czerwcu do poziomu 3% r/r, z kolei inflacja bazowa obniżyła się do 4,8% r/r. Oba odczyty okazały się niższe od rynkowych prognoz, co wyraźnie poprawiło nastroje rynkowe. Kolejne pozytywne zaskoczenie niewątpliwie cieszy, jednak warto pamiętać, że okres najbardziej dynamicznej fazy dezinflacji jest już za nami. W kolejnych miesiącach inflacja CPI w USA będzie oscylować wokół poziomu 3% i najprawdopodobniej przełamie tę barierę dopiero w pierwszej połowie 2024 r. Bezpośrednio po publikacji danych mogliśmy obserwować konfigurację w postaci spadku rentowności obligacji, depracjacji dolara oraz wzrostu wycen akcji. Indeksy S&P500 oraz Nasdaq poprawiły tegoroczne szczyty i zyskały odpowiednio 0,74% oraz 1,24%.

Szczególną uwagę przykuwała kapitulacja dolara – w przypadku najpopularniejszej pary walutowej EURUSD obserwowaliśmy przebicie poziomu 1,11 i ustanowienie nowych tegorocznych szczytów. Uważamy jednak, że eurodolar znalazł się już blisko „szklanego sufitu”, którego trwałe przebicie będzie bardzo trudne. Wiele wskazuje na to, że w drugiej połowie 2023 r. gospodarka USA będzie silniejsza niż europejska. Wątłe ożywienie gospodarki chińskiej wyraźnie przyhamowało przemysł na Starym Kontynencie, który słynie z mocnego uzależnienia od koniunktury Państwa Środka. W obliczu słabych danych makroekonomicznych z Europy widzimy narastające ryzyko tego, że EBC nie będzie w stanie realizować polityki monetarnej zgodnej z wcześniejszą retoryką, a rynek nie docenia potencjalnej skali obniżek stóp procentowych, które mogą nadejść w przyszłym roku.

 

Patryk Pyka

Analityk Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.