Rynki europejskie rozpoczęły środową sesję na minusach i pozostały na nich do samego końca handlu, lekko pogłębiając je przed amerykańskimi danymi o inflacji, ale później odpracowując w całości straty. Najważniejsza publikacja dnia nie przyniosła minimalne negatywne zaskoczenie, ale miało ono skalę drugiego miejsca po przecinku – na poziomie CPI zobaczyliśmy wzrost z 3,2% r/r do 3,7% r/r, o 0,1pp większy od oczekiwań (przy zbieżnej z nimi dynamice miesięcznej), inflacja bazowa spadła zgodnie z prognozami z 4,7% r/r do 4,3% r/r (tutaj nieznacznie wyższa była dynamika miesięczna). Rynek w pierwszym momencie zareagował negatywnie, ale straty szybko zostały odrobione. Finalnie rynki w Europie kończyły dzień lekką przeceną, tracąc od 0,02% (FTSE100) do 0,42% (CAC40).

WIG20 zamknął się neutralnie, mWIG40 zyskał 0,66%, a sWIG80 0,02%. Wyraźnie przeceniały się Kęty (-3,22%), LPP (-1,66%) i Dino (-1,43%), dołki pogłębiało Pepco (-2,11%), ale kolejną bardzo dobrą sesję ma za sobą PZU (+2,50%) wspierane wczoraj przez telekomunikację, a w niewielkim stopniu także przez banki. Znacznie ciekawiej niż na giełdzie było wczoraj na rynku walutowym, werbalną próbę naprawy szkód wyrządzonych przez prezesa NBP podjął szef PFR, Paweł Borys, udzielając wywiadu, w którym powiedział m.in. że „rząd dysponuje narzędziami, które mogą umocnić złotego z powrotem do optymalnego poziomu”. Nie jest jasne, czy jego słowom towarzyszyła inna forma interwencji. Kurs EURPLN spadł w każdym razie z 4,67 rano nawet do 4,61 zanim ustabilizował się poniżej poziomu 4,63.

Giełda amerykańska zareagowała na dane inflacyjne znacznie lepiej niż się spodziewaliśmy, S&P500 wzrosło o 0,12%, a NASDAQ o 0,29% mimo początkowych problemów z utrzymaniem poziomów neutralnych. Wsparciem dla odbicia był rynek długu, rentowności obligacji
2-letnich, które przed publikacją sięgały 5,04%, kończyły dzień w okolicy 4,97%. Reakcja jest w naszej ocenie kontrintuicyjna i może okazać się nietrwała. Z perspektywy Fed raport był raczej gorszy niż lepszy, tzw. „inflacja superbazowa” (ceny usług z wyłączeniem mieszkań) wzrosła o 0,37%, najwięcej od marca. Dobrze zachowywały się jednak półprzewodniki, Amazon (+2,56%) czy Tesla (+1,43%).

W godzinach porannych rosną rynki azjatyckie, w szczególności japoński, zachowanie kontraktów futures sugeruje pozytywne otwarcie w Polsce i Europie. Charakter dzisiejszej sesji pozostaje jednak dzisiaj otwarty, wiele będzie zależało od tego, czy zwyżki zostaną scementowane decyzją EBC o pozostawieniu stóp na dotychczasowym poziomie. Cały czas nie wydaje się ona przesądzona, „gołębia podwyżka”, czyli ruch połączony z sygnałem końca cyklu, pozostaje bardzo realną opcją. Duże znaczenie będą miały także dane o inflacji PPI w USA i tamtejszej sprzedaży detalicznej. Dołek inflacji producenckiej został zapewne wyznaczony w lipcu, w sierpniu oczekiwany jest jej wzrost z 0,8% r/r do 1,2% r/r.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.