Europejskie akcje rozpoczynały czwartkową sesję od potężnych wzrostów, co wydawało się naturalne po przełomowym zapewne posiedzeniu FOMC, które powinno otworzyć drogę do pierwszych obniżek stóp w USA w 1H2024 (o ile nie w 1Q2024). Mimo że giełdom brakowało siły, by rosnąć powyżej poziomów z otwarcia, miały jej przynajmniej na tyle, by po przedpołudniowym ataku podaży ponownie powrócić do wzrostów o podobnej skali. Sytuacja zmieniła się jednak po posiedzeniu EBC i konferencji C. Lagarde. Nie da się nie odnieść wrażenia, że europejscy bankierzy centralni (temat dotyczy również A. Bailey’a i BoE) podjęli próbę wyraźnego wybicia się na niezależność, całkowicie pomijając wtorkową zmianę retoryki po stronie J. Powell’a. Sprowadzając obie konferencje do dwóch cytatów, za Bloombergiem można powtórzyć te: „absolutnie nie możemy obniżyć gardy” – powiedziała C. Lagarde, a w wtórował jej A. Bailey słowami: „wciąż jest jeszcze trochę do zrobienia”. Być może ich przekaz wybrzmiałby słabiej, gdyby nie fakt, że totalnie w opozycji do Fed stopę procentową podniósł Norges Bank w zaskakującej rynek decyzji, która wywołała półtoraprocentowe umocnienie norweskiej waluty względem euro i dwóipółprocentowe względem dolara. O ile jednak w przypadku Banku Norwegii z łatwością da się znaleźć wyjaśnienie w postaci presji, której poddana była korona pod wpływem spadających cen ropy, w przypadku EBC pojawia się więcej wątpliwości co do sensu restrykcyjnej polityki monetarnej. Jak wynika z wcześniejszych zdań, kurs EURUSD wzrósł wczoraj o około 1%, a rynek długu zaczął wyceniać jako najbardziej prawdopodobny scenariusz, w którym stopy w USA spadną w marcu nim wydarzy się to w Europie. Nawet pomimo słów C. Lagarde, że „obniżki stóp w ogóle nie były dyskutowane na posiedzeniu”, wydaje się to dość trudne do strawienia i rodzi pytanie: „dlaczego?”. Szybko przyjęta w mediach branżowych argumentacja, że w Europie już w 2023 r. wzrost gospodarczy był bardzo niski, więc utrzymanie go w 2024 r. nie będzie szokiem, wywołuje w nas dużą konsternację. W kontekście zaskakująco silnych w listopadzie trendów dezinflacyjnych w Europie i zachowania surowców energetycznych w ostatnim czasie, a także (a być może przede wszystkim) recesji w najważniejszej gospodarce strefy euro, trudno znaleźć obecnie argumenty za jastrzębim nastawieniem Banku, nawet jeżeli wzmacnia ono naszą narrację o dalszych wzrostach kursu EURUSD. Wczoraj miały one miejsce kosztem giełd – najsłabszy DAX spadł nawet o 0,08%, a wzrosty na pozostałych rynkach wyraźnie się zmniejszyły, choć najsilniejsze FTSE100 wciąż zyskało 1,33%.
WIG20 wzrósł o 0,62%, mWIG40 o 0,70%, a sWIG80 o 0,28%. Wyraźnie na posiedzenie Fed reagowały rentowności krajowego długu. O 5,10% drożał KGHM, a o 4,11% Allegro. Jedyną wyraźnie spadającą spółką głównego indeksu było LPP po rozczarowujących wynikach. W mWIG40 zwyżką o 4,50% wyróżniał się Tauron.
Europejskie banki centralne przygasiły hossę za oceanem, S&P500 zyskało 0,26%, a NASDAQ 0,19%, ale jesteśmy sceptyczni co do trwałości tego ostrożnego nastawienia. Drożeją inne ryzykowne aktywa, w tym złoto i ropa, wzrostowe peryferia głownego rynku mają się rewelacyjnie – ARK Innovation zyskał wczoraj 3,69%, co zwiększa jego tegoroczną stopę zwrotu do 66,6%, z czego olbrzymia większość została wypracowana od październikowego dołka. Jeszcze silniejsze zwyżki notowały spółki z sektora czystej energii.
W godzinach porannych rośnie większość giełd azjatyckich, przeszło dwuprocentowy wzrost notowań widać na Hang Seng. Oczekujemy pozytywnego otwarcia w Polsce i Europie. W trakcie dnia poznamy wstępne dane o grudniowych PMI z kontynentu i z USA. Wydaje się, że musiałyby one wyraźnie negatywnie zaskoczyć, by zepsuć potencjalnie pozytywną sesję.
Kamil Cisowski
Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.