Europejskie rynki podjęły w czwartek próbę odreagowania, ale udała się ona w stopniu co najwyżej umiarkowanym. Główne indeksy zamykały się tak naprawdę neutralnie – najsilniejsze FTSE MiB zyskało 0,43%, ale najsłabszy DAX spadł o 0,45%, na minusie znalazł się także Stoxx 600. Zgodnie z oczekiwaniami, EBC nie obniżyło w lipcu stóp, Rada w komunikacie powtórzyła deklaracje o tym, że ścieżka luzowania nie jest zdefiniowana i będzie zależała od danych. Nie pomogło to euro, które osłabiało się względem dolara na fali wzrostu awersji do ryzyka. Rynki wciąż wyceniają dwie kolejne obniżki przed końcem roku, mimo że po posiedzeniu rozpoczął się charakterystyczny dla Europy proces kontrolowanych przecieków i sondowania reakcji na tezę, że jeden ruch byłby wystarczający. Obniżka we wrześniu nie wydaje się na razie przesądzona w kontekście ostatnich słabych danych inflacyjnych, ale obawiamy się, że prawdopodobna kontynuacja przeceny na giełdach i wciąż słabe dane ze sfery realnej jednak do niej doprowadzą.

WIG20 wzrósł o 1,70%, mWIG40 o 1,32%, a sWIG80 o 0,48%, można więc powiedzieć, że w Polsce udało się to, co nie powiodło się w otoczeniu zewnętrznym. Lipiec i tak nie okaże się raczej dla Warszawy dobrym miesiącem, ale wczoraj przy solidnych obrotach potężnie drożały PKO (+3,60%), Dino (+2,62%) i PZU (+2,05%), a na minusie w głównym indeksie zamykały się tylko Kęty (-0,12%) i KGHM (-2,10%).

Niepokojący sygnał dało niestety w czwartek Wall Street – S&P500 spadło o 0,78%, a NASDAQ o 0,70%. DJIA spadało o 1,29%, a Russell 2000 o 1,85%, więc absolutnie nie można też powiedzieć, że obserwujemy dalszy ciąg rotacji. Ostatnie zachowanie Wall Street zdecydowanie nabiera korekcyjnego charakteru, silnie rośnie VIX, a na rynku ewidentnie pojawiła się niepewność. Oczywiście wciąż jest możliwy scenariusz, w którym spektakularne wyniki spółek Magnificent 7 w przyszłym tygodniu dadzą giełdzie nowy impuls, ale na razie wszystko wskazuje, że niezależnie od tego, jak rewelacyjne nie byłyby wyniki za 2Q2024 w sektorze technologicznym, rynek nie wybaczy jakiejkolwiek ostrożności w prognozach na drugą połowę roku.

W godzinach porannych spadają indeksy w Azji, komunikat po plenum Komunistycznej Partii Chin okazał się rozczarowujący. Otwarcie w Polsce i Europie prawdopodobnie okaże się lekko spadkowe. Kalendarz makroekonomiczny jest dziś niemal pusty, ale będą wypowiadać się R. Bostic i J. Williams z FOMC. Mimo to wydaje się, że dzisiejsza sesja może okazać się nerwowa, szczególnie, jeżeli na otwarciu w USA nie zobaczymy odreagowania.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.