W ostatnich dniach mamy do czynienia z niewiarygodnym wręcz zaburzeniem korelacji między zachowaniem giełd w Europie i USA, jego kontynuację mogliśmy obserwować w czwartek. Główne rynki na kontynencie zamknęły się na plusach pomimio jednoznacznie negatywnego zachowania najpierw kontraktów futures, a później rynku kasowego za oceanem. Będący największą (obok Hong Kongu) gwiazdą ostatnich kilku tygodni DAX wzrósł o 1,47%, ponownie bardzo wyróżniając się na tle innych rynków. FTSE100 spadło o 0,83%, IBEX o 0,28%, CAC40 rosło o 0,29%, FTSE MiB o 0,68%. Prezydent Francji, E. Macron, ogłosił plany zwołania spotkania przywódców armii UE, którzy gotowi byliby wziąć udział w misji pokojowej na Ukrainie. Zapowiedź wywołała ostrą odpowiedź Moskwy.

GPW zachowała się wręcz niewiarygodnie w takim otoczeniu zewnętrznym. WIG20 otworzył się na plusie, skorygował do okolic 2600 pkt. w pierwszej połowie dnia, by w drugiej część odbić niemal do 2640 pkt. i zamknąć się wzrostem o 1,82%. mWIG40 wzrósł o 0,88%, a sWIG80 o 0,63%. O 8,20% drożał Budimex, o 3,50% Santander (banki zyskiwały koszykowo 2,61%), o 3,44% Kęty.

W Nowym Jorku nastroje stają się ekstremalnie złe. S&P500 spadło o 1,78%, a NASDAQ o 2,61%, ten drugi znalazł się tym samym na granicy terytorium korekcyjnego (stracił od szczytu około 10%). Pretekstem do wyprzedaży stał się rozczarowujący raport Marvell Technology (-19,81%), ale reakcja na niego wydaje się przesadzona. Tym bardziej niezwykłe jest, w jak histeryczny sposób zareagował cały sektor. Palantir spadał o 10,73%, co akurat pozostaje w naszej ocenie zasłużone, ale Oracle traciło 6,57%, Broadcom 6,33%, nVIDIA 5,74%, Micron 5,37%, itd. Jeszcze więcej niż spadająca o 2,65% technologia tracił sektor dóbr konsumenckich wyższego rzędu (-2,93%), na plusie zamykała się wyłącznie energetyka (+0,50%). Kolejny zwrot w kwestii ceł nałożonych na Kanadę i Meksyk (wyłączenie towarów objętych porozumieniem handlowym USMCA, czyli co najmniej 49% importu do USA) nie wywołał już reakcji rynkowej, raczej rosnące zażenowanie.

W godzinach porannych akcje azjatyckie się osłabiają, słabość NYSE i NASDAQ topi też Nikkei, Hang Seng traci na godzinę przed rozpoczęciem handlu w Europie około 0,8%. Kontrakty futures sugerują, że „okres ochronny” dla rynków polskich i europejskich dobiega końca, uważamy, że możemy znajdować się w ekstremum relatywnej słabości rynku amerykańskiego, w wyznaczeniu którego wydatnie powinien pomóc Broadcom, drożejący o 12,8% w handlu posesyjnym po świetnym raporcie wynikowym – znaczenie spółki jest kilkanaście razy większe niż Marvella. Oczywiście nie można przesądzać o niczym przed danymi z rynku pracy, które zdeterminują kwestię tego, czy zobaczymy dzisiaj przynajmniej krótkoterminowe odbicie. Na tym etapie korekty spodziewamy się reakcji „im gorzej tym gorzej”, a ryzyko słabego odczytu zatrudnienia wydaje się wysokie po raporcie ADP.

 

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o.

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.